Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#27270

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam męża, a co mi tam pochwalę się. :) Chłop w sile wieku, szczupły, wysportowany, biega, nie pali i ogólnie okaz zdrowia.
Tym dziwniejsze więc, że pewnej nocy (dość świeża historia) musiałam wezwać do niego pogotowie.

Przybyła karetka, zamigała światełkami, zawyła wyjcem i wywiozła mi chłopa z podejrzeniem zawału. Ja piedrut, w taksówkę i dawaj za chłopem. Wpadam na Izbę Przyjęć. Tam widzę chłopina blady, ale w odpowiednich rękach lekarskich. Patrzam sobie gdzie ja jestem.... i czy mnie oczy nie mylą. Czy to jest Izba Przyjęć czy Izba Wytrzeźwień? Łóżka - sztuk dziewięć, zajęte co do jednego. Przegląd jaki przez te kilka godzin tam spędzonych miałam okazje zrobić: WSZYSCY oprócz mojego chłopa i pewnej starszej pani NAWALENI w trzy.... poślady.

Kilka kwiatków:
- Pan pytany o to ile godzin pił (bo ilościowo twierdził że stracił rachubę) odpowiada że dwa dni. Cały czas wzywał lekarkę żeby mu przynosiła wodę bo jego dusi i sam wstać nie może.
- Żul wydający odgłosy jakby co pięć minut miał rzygać.
- Jakiś młodziak nie do końca trzeźwy na jakichś specyfikach "coś na imprezie kolegi znajomek miał, to brali"
- Żulica która na bosaka chodziła zapalić, a potem wracała dalej kimać.

Normalnie noclegownia dla poszkodowanych przez procenty.
Gdzie piekielność zapytacie? Otóż wszystkie te mordy zapite (niech robią z życiem co chcą ale na swój rachunek), otóż wszystkie te mordy kimały beztrosko na szpitalnych łóżkach.
Mój chłop z podejrzeniem zawału spędził tam pięć nocnych godzin siedząc blady i słaby na krześle. Na krześle siedział z podłączoną kroplówką, na krześle mi prawie mdlał, itp.
I na to właśnie żeby się żul w cieple przespał, a lekarka nosiła mu wodę na kaca, na to właśnie kochani idą nasze pi....one podatki.

W pewnej izbie.

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1213 (1277)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…