zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak w zwykły dzień rodzicielka poszła do osiedlowego sklepu po zakupy, przed jednym z wejść był patrol policji sklep jednak był normalnie otwarty ludzie robią zakupy tak wiec ok.
W środku dało się słyszeć głośną rozmowę dwóch bardzo zadowolonych z siebie pracownic, które złapały na gorącym uczynku złodziejkę. Nie kryły swojej dumy i nie szczędziły szyderstwa, przekleństw i zdumienia jak można być tak bezczelnym.
Po chwili z zaplecza wyszło dwóch policjantów i starsza kobieta blada, chuda jak patyk widać, że i schorowana biedna po prostu obraz nędzy i rozpaczy.
Okazało się, że ukradła dwie bułki po 20 groszy i margarynę.
W środku dało się słyszeć głośną rozmowę dwóch bardzo zadowolonych z siebie pracownic, które złapały na gorącym uczynku złodziejkę. Nie kryły swojej dumy i nie szczędziły szyderstwa, przekleństw i zdumienia jak można być tak bezczelnym.
Po chwili z zaplecza wyszło dwóch policjantów i starsza kobieta blada, chuda jak patyk widać, że i schorowana biedna po prostu obraz nędzy i rozpaczy.
Okazało się, że ukradła dwie bułki po 20 groszy i margarynę.
Ocena:
166
(238)
Komentarze