Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#27543

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
z cyklu; z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach.


Moja mama ma 5 lat starszą siostrę, która gdy w wieku 21 lat (czyli jakieś 30 lat temu) poślubiła swojego ówczesnego narzeczonego - wyprowadziła się, wiadomo. Wpadała tylko czasem na herbatkę, pogaduszki i święta.
Natomiast moja mama mieszka tam w sumie od zawsze (jest to stara, przedwojenna ale wyremontowana przez tatę kamienica a samo nasze mieszkanie ma ponad 100 m2 i jest wykupione na własność w samym centrum miasta - więc trochę warta), odkąd skończyła 3 rok życia (była najmłodsza więc po pewnym czasie zostali dziadkowie + ona) i potem poślubiła tatę a na świat przyszłam ja + dwie sztuki rodzeństwa. Z ciocią kontakt był ok ale nigdy jakiś specjalnie dobry - nie przeszkadzało nam to.
Dziadek zmarł, zostaliśmy w 6.
Tata zaczął wyjeżdżać za granicę na kontrakty więc była nas 5.
Ciocia z wujkiem gdzieś w międzyczasie dorobiła się domu o powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych (SZEŚĆ osób tam mieszka!!!)
Tata znalazł stałe miejsce zatrudnienia za granicą więc decyzja rodziców: emigrujemy. Ok, rozumiem. (WAŻNE - decyzja o emigracji była poprzedzona rozmowami z babcią gdyż mieliśmy opory by zostawić ją samą tzn. by sama mieszkała no bo jednak najmłodsza już nie jest ale co ważne - jest zdrowa jak ryba :) + gdy babci się coś działo typu zwykłe uczulenie czy coś to my wieźliśmy ją na pogotowie czy np. lataliśmy z nią po urzędach jak czegoś potrzebowała. innych raczej to nie obchodziło bo wychodzili z założenia, że jeśli my z nią mieszkamy to my mamy sprawować nad nią opiekę - nie przeszkadzało nam to bo to w końcu babcia. )
No i tak sobie jesteśmy na emigracji, miesiąc, dwa..
Do babci dzwoniliśmy średnio co weekend dowiedzieć się jak tam sobie radzi itp.
Około pół roku po emigracji, rozmowa z babcią - [M]ama, [B]abcia.
[B] - Nie zgadniesz co Karolina* (ciocia) dała mi do podpisania!
[M] - ?
[B] - Chciała żebym jej mieszkanie przepisała po swojej śmierci!
Mama oczy takie O_o bo to nasz dom rodzinny i nawet jeśli ma stać pusty to i tak będzie nasz bo dość często tam jesteśmy no i wspomnienia, itp itd.
[M] - ALE JAK TO? (szok lekki)
[B] - No papiery mi dała, nawet do notariusza ciągnęła! Myślała, że ja głupia na starość jestem i jej to przepiszę!

Mama szybki telefon do cioci. to co usłyszała zwaliło ją z nóg;
[C]iocia - No bo wiesz Kasia*, po co to mieszkanie ma stać puste? Wy babcię zostawiliście na pastwę losu, jak Ty się w ogóle zachowałaś? Jesteś egoistką. A ja jestem jej córką więc mi się coś należy chyba za to, że w razie czego jak będzie trzeba to do niej wpadnę?

BRAK SŁÓW.

* imiona zmienione

rodzina

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 181 (247)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…