Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#27897

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w wypożyczalni DVD.
Chciałabym nadmienić, że może ja też nie byłam w tej historii do końca sympatyczna, ale była to tylko odpowiedź na chamstwo innych.

Dzień zmiany cenników - filmy trochę podrożały. Nieznacznie, ale zawsze, moim obowiązkiem jest poinformowanie klienta, że płaci więcej niż zwykle. Wchodzi parka.
Nie lubię stereotypowego myślenia, jednak oni ze swoim wyglądem nie stanowili wyjątku od reguły. On wielki, łysy, czarna skóra, obwieszony złotem, ona płaszczyk w panterkę, biało-złote kozaczki, wysolaryzowana i z miniaturowymi deskami do surfingu o jaskraworóżowym kolorze na palcach.
Moje powitanie oczywiście zostało zignorowane, ale do tego jestem już przyzwyczajona ze strony wielu osób reprezentujących wszelakie grupy społeczne, więc nie przejęłam się specjalnie. Państwo podczas wybierania filmów niestety o coś się poprztykało - Pan podniósł głos, wykrzykiwał swoje racje, po czym rzucił błyskotliwie "sama wybieraj te gówniane filmy, szmato" i wyszedł do samochodu.

Pani nie wyglądała na specjalnie przejętą, jednak nie wiem czy pod presją zdegustowanych spojrzeń innych ludzi, czy może biorąc pod uwagę fakt, że nastrój na wieczór filmowy prysł, szybko wybrała jeden film i podbiegła do mnie bez słowa rzucając pudełko na ladę. Dobrała jakieś chipsy i piwo, więc jej to policzyłam i zapakowałam, stawiając reklamówkę na ladzie. Już się pochylałam, by znaleźć płytę z filmem, gdy nagle:
[P]ani: Może byś powiedziała "proszę" jak mi coś dajesz?
[J]a: Jeszcze nie skończyłyśmy transakcji. Zresztą zabawna uwaga od osoby, która nie mówi "dzień dobry" wchodząc do sklepu.
Dziunia obrzuciła mnie morderczym spojrzeniem, jednak nic już nie powiedziała.
W tym czasie ja odnalazłam film, policzyłam go, zapakowałam.
[J]: Informuję, że od dziś zmienił nam się cennik, więc za ten film płaci Pani xxx zł, czyli razem za wszystko będzie xxxx zł.
[P]: Pfff, myślisz, że mnie nie stać? Mój facet zarabia tyle, że mógłby cały ten bajzel KUPIĆ. Twój pewnie nie zbyt wiele, skoro musisz tu siedzieć na kasie, haha...
[J]: Za to mój nie nazywa mnie szmatą kiedy mnie stąd odbiera.
Tu się panienka trochę zapowietrzyła, coś tam mruczała o bezczelnych sukach, że będę tu gnić całe życie, itp., ale ja tylko podałam jej zakupy i z szerokim uśmiechem rzuciłam "Dziękuję!". Wyszła oburzona.

Może mi ktoś wyjaśnić co się dzieje z tym światem? Dlaczego dziewczyna, która jest na utrzymaniu swojego chłopaka i nic sobą nie reprezentuje uważa się za lepszą? Przez chwilę naprawdę mnie zatkało...

dvd wypożyczalnia

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 934 (984)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…