Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#28264

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem czy u Was też, ale u nas łażą i dzwonią domofonami, oferując "zimnioki, cebulę, marchew, buroki". Kiedyś było to 2 razy w miesiacu. Ale od niedawna co drugi dzień, albo codziennie. Od 7.45 do 9.30 mniej więcej.

Nikt nie kupuje tych ziemniaków. A już na pewno nie co drugi dzień... Ludzie są wkurzeni, bo a to wracają z nocnej zmiany, a to mają dzieci małe, które śpią, a to jak ja, przez ciażę całą noc przewracają się z boku na bok a zasypiają około 6 jak się młode uspokoi i przestanie kopać... a tu domofon i to nie krótki sygnał, tylko całkiem długo dzwoni, jakby się paliło. Najgorsze, ze nie da się olać, bo domofonem dzwoni też listonosz, jak ma przesyłkę poleconą i jak ktoś nie otworzy, to zostawia awizo...
Ile razy się nie mówi, ze nie chcemy, prosimy nie dzwonić - nie dociera.

Ostatnio wracam z morfologii (a więc jest koło 8.30), łazi dwóch facetów po klatkach, dzwoni, z każdej odchodzą z kwitkiem. W końcu jeden mnie mija i zastępuje drogę:
[F] Pani na pewno zechce ziemnioczków!
[J] Pan to zaraz w łeb oberwie za zachodzenie mi drogi.
Byłam wredna, ale całą noc nie spałam, na głodniaka jechałam do laboratorium, tam jak zwykle kolejka, młode tłucze się po wątrobie bo głodne, chcę do domu jak najszybciej, a ten mi d*pę zawraca. Próbuję go wyminąć, ale facet rozkłada ręce:
[F] Pani się nie nerwuje, bo dziecku zaszkodzi.
I wyciąga brudne łapy w kierunku mojego brzucha. Po pierwsze nie lubię jak ktoś mnie dotyka obcy, po drugie tym bardziej w ciąży (ja nie wiem, ale ludzie sądzą że jak kobieta ma brzuch to już jest on jakąś własnością publiczną i każdy może sobie dotykać), po trzecie nie brudnymi łapami, po czwarte nie po tym jak chce mi wepchnąć te cholerne ziemniaki!!!
[J] Proszę mnie przepuścić, albo pan oberwie.
Facet zaczyna mnie denerwować, tym bardziej, ze zaczynamy "się kiwać" na chodniku... Brak reakcji to niedobra reakcja...
Dostał torebką po głowie. Choć moze właściwsze byłoby napisać: torbą :P Dziś nikt nie dzwonił... może to tak na stałe?

ziemnioki

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 189 (265)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…