Zaintrygowało mnie dzisiaj nasze kochane PKP.
Jak to studentka, mniej więcej co weekend wracam do domu po wałówkę. Do tej pory zawsze wybierałam busy, bo jest ich dużo i są w miarę szybkie. Ostatnio jednak zaczęłam jeździć pociągami - przejazd do Iksowa kosztuje połowę biletu busowego, a studentom każdy grosz się przyda.
Wracając dzisiaj do domu stwierdziłam, że wysiądę stację wcześniej, czyli w Piekielisku (tata ma bliżej).
[J] - Ja,
[K] - Kasjerka.
[Ja] - Przepraszam, czy pociąg o xx:xx do Iksowa zatrzymuje się w Piekielisku?
[K] - Tak, oczywiście.
[Ja] - To poproszę studencki do Piekieliska.
[K] - X złotych proszę. - Bilet kosztował ponad dwa razy więcej niż ten na stację dalej.
[J] - X złotych? A do Iksowa kosztuje ponad dwa razy mniej...
Koniec końców kupiłam bilet do Iksowa z zamiarem wysiadki w Piekielisku. Podróż ubiegła bez żadnych ciekawych wydarzeń... dopóki nie wstałam do wyjścia. Stoję sobie, czekam aż mi się pociąg zatrzyma, a tu podbiega do mnie konduktor.
[Kon] - Pani wysiada teraz na stacji?
[J] - No tak.
[Kon] - Ale przecież pani nie może, pani ma bilet do Iksowa, ja pamiętam!
[J] - *zonk* Że co? To znaczy, że nie mogę wysiąść na wcześniejszej stacji?
[Kon] - Właśnie, nie może pani!
Pociąg się zatrzymał, ja wysiadłam, Szanowny Pan Konduktor coś jeszcze krzyczał za mną...
A ja do tej pory nie mogę zrozumieć o co chodziło.
Jak to studentka, mniej więcej co weekend wracam do domu po wałówkę. Do tej pory zawsze wybierałam busy, bo jest ich dużo i są w miarę szybkie. Ostatnio jednak zaczęłam jeździć pociągami - przejazd do Iksowa kosztuje połowę biletu busowego, a studentom każdy grosz się przyda.
Wracając dzisiaj do domu stwierdziłam, że wysiądę stację wcześniej, czyli w Piekielisku (tata ma bliżej).
[J] - Ja,
[K] - Kasjerka.
[Ja] - Przepraszam, czy pociąg o xx:xx do Iksowa zatrzymuje się w Piekielisku?
[K] - Tak, oczywiście.
[Ja] - To poproszę studencki do Piekieliska.
[K] - X złotych proszę. - Bilet kosztował ponad dwa razy więcej niż ten na stację dalej.
[J] - X złotych? A do Iksowa kosztuje ponad dwa razy mniej...
Koniec końców kupiłam bilet do Iksowa z zamiarem wysiadki w Piekielisku. Podróż ubiegła bez żadnych ciekawych wydarzeń... dopóki nie wstałam do wyjścia. Stoję sobie, czekam aż mi się pociąg zatrzyma, a tu podbiega do mnie konduktor.
[Kon] - Pani wysiada teraz na stacji?
[J] - No tak.
[Kon] - Ale przecież pani nie może, pani ma bilet do Iksowa, ja pamiętam!
[J] - *zonk* Że co? To znaczy, że nie mogę wysiąść na wcześniejszej stacji?
[Kon] - Właśnie, nie może pani!
Pociąg się zatrzymał, ja wysiadłam, Szanowny Pan Konduktor coś jeszcze krzyczał za mną...
A ja do tej pory nie mogę zrozumieć o co chodziło.
Przewozy Regionalne
Ocena:
784
(866)
Komentarze