Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#28659

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia opowiedziana przez kumpla ze studiów, tak nieprawdopodobna, że mi się w pale nie mieści, na szczęście z happy endem. Publikacja oczywiście za jego zgodą.

Mieszka sobie kolega z 3 innymi kolegami w wynajętym mieszkaniu, każdy ma swój pokój. Wśród nich jest, nazwijmy go - Maciek - chłopaczek z jakiejś zabitej dechami wsi i w związku z tym posiadający wielkie kompleksy. Raczej nieśmiały, drobny, stroniący od imprez. (ważne)
Aż tu nagle, pewnego dnia, Maciek jak gdyby nigdy nic wpada do domu z laską pod pachą. Panna (jak wynika z opisu) typu sex bomba, w panterkę ubrana. Czule gładzi Maćka po policzku, przedstawia się i zaraz znikają oboje w pokoju. Koledzy w szoku. O tym co tam przez kilka godzin robili można było domyśleć się po odglosach. (głośnych) Laska wpadała regularnie, wyglądało na to, że wraz z Maćkiem zostali regularną parą. Koledzy stawali na rzęsach, żeby się od chłopaka czegoś dowiedzieć, ale ten, na pytania gdzie ją poznał itp, odpowiadał jedynie zdawkowo. Po kilku tyg., chłopcy zaczęli się trochę wkurzać bo:
-panna notoryczne zostawiała w łazience części swojej bielizny co nie budziło zachwytu dziewczyn pozostałych lokatorów.
-co tu owijać w bawełnę: w chwilach uniesień lubiła sobie pokrzyczeć. Mieszkanie niewielkie - wszyscy słyszeli. Ani się uczyć, ani skupić na czymś innym.
- nie raz, nie dwa zdarzyło jej się wyjść np. do kuchni, niekompletnie ubranej, np. w same stringi... Koledzy całkiem zadowoleni, ich dziewczyny wręcz przeciwnie, więc koniec końców - oni też nie. :)
- od kiedy zaczęli być razem, Maciek z biednego studenta (jak wszyscy) stał się studentem na skraju nędzy. Żył właściwie na wikcie kolegów.
Na pewnej męskiej, mocno zakrapianej imprezie koledzy po raz kolejny chcieli wyciągnąć z Maćka jakieś info na temat jego tajemniczego związku. Wtem Maciek... rozpłakał się. I wzynał kolegom prawdę. Uwaga.... Panna była wynajętą przez Maćka prostytutką. Chłopak, przez swą nieśmiałość nie miał dziewczyny, przez co czuł się gorszy od kolegów. Chciał im zaimponować i poczuć się lepiej więc płacił regularnie prostututce, żeby do niego przychodziła i generalnie udawała jego pannę. Najbardziej szokujące w tym wszystkim jest chyba to, że oni ani razu nie uprawiali seksu. Panna przychodziła i za zamkniętymi drzwiami jęczała pare godzin, w rzeczywistości malując sobie w tym czasie paznokcie, albo oglądając tv. Zostawianie bielizny i paradowanie po domu prawie na golasa było częścią umowy.
Wyjaśniło się też dlaczego Maciek tak zbiedniał w ostatnim czasie.
Panna zwęszyła dobry interes i kiedy Maciek chciał z nią "zerwać" zagroziła, że wszystko kolegom opowie, narobi mu gnoju w towarzystwie i na uczelni.
Męska impreza zamieniła się w kółko pocieszenia, koledzy solennie obiecali Maćkowi pomóc mu w pozbyciu się dzik*i i potem w przezwyciężeniu nieśmiałości.
Następnego dnia dziewczyna przyszła jak zwykle do Maćka, ale nie zastała go. (specjalnie) Nie wiem dokładnie co chłopcy jej zrobili czy powiedzieli, ale podobno uciekała tak szybko, że malo nóg na klatce nie połamała.
Co do samego Maćka to podobno od paru tyg., przy pomocy kolegów, ciężko pracuje nad zmianą wizerunku, regularnie uczęszczając na siłownię oraz imprezy. :)

mieszkanie studenckie

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 319 (357)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…