Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#28789

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Razu pewnego byłem z wujkiem(wtedy miał około 45 lat) w pewnej znanej hurtowni, przypominającej trochę hipermarket, której nazwa zaczyna się na literkę M.
Była godzina około 2 w nocy, wujek chciał sobie "na wieczór" kupić pół litra wódki, wybrał odpowiednią, idziemy do kasy.
Przed nami dość młody mężczyzna, dałbym mu 25, góra 30 lat. Widać, że kupuje alkohol do jakiegoś baru, bo kupił dużą ilość piwa oraz różne alkohole, z każdego rodzaju po jednej butelce. W kasie natomiast siedzi dziewczyna, na pewno młodsza od niego, dałbym jej ze 20-23 lata.
Gościu podjeżdża wózkiem z tymi alkoholami, a ta go pyta o dowód osobisty. Gościu robi oczy jak pięciozłotówki, ja z wujkiem też patrzymy na tę dziewczynę jak na idiotkę. No to gościu jej normalnie mówi, że zostawił dokumenty w aucie, na co ona, że często takie historie słyszy. Przez chwilę myślałem, że sobie jaja robi, ale nie. Gościu powiedział jej, że nie będzie się z nią tu użerać, zaklął jeszcze pod nosem i odszedł zostawiając te wszystkie alkohole w wózku.
Wujek podchodzi z tą połóweczką, dziewczyna kasuje, na co wujek z pytaniem "A mnie już o dowód nie spytasz?". Zrobiła głupią minę i nic nie powiedziała.

sklepy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (120)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…