Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#29071

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Po pierwsze: Witam wszystkich bardzo serdecznie!


Jestem adwokatem, prowadzimy razem z ojcem również pracującym w tym samym zawodzie wspólną kancelarię-ja zajmuję się obsługą prawną przedsiębiorstw a ojciec sprawami karnymi i rodzinnymi. Tego dnia byłem od rana w sądzie, reprezentowałem firmę jednego z moich klientów na rozprawie w Wydziale Pracy. Z tego powodu miałem wyłączone obydwa telefony (jeden nr dla rodziny, przyjaciół i znajomych, drugi dla klientów-łatwiej wszystko ogarnąć). Wychodzę z sądu, włączam komórki i na tej "służbowej" zastaję raport o kilku nieodebranych połączeniach od jednego z klientów. Oddzwaniam na numer, który mi się wyświetlił, jednak odbiera sekretarka i informuje mnie, ze pana dyrektora nie ma w tej chwili w biurze. Poprosiłem o przekazanie, że dzwoniłem. Trudno, ma sprawę to zadzwoni jeszcze raz. Wracam do kancelarii, po wejściu sekretarka wita mnie słowami
-Panie mecenasie, dzwonił pan XYZ (ten sam, co do mnie na komórkę) i prosił o pilny kontakt pod tym numerem.
W tym momencie wręczyła mi karteczkę z zapisanym numerek komórkowym. Dziękuję sekretarce i idę do siebie. W gabinecie sięgam po telefon i wybieram numer. Po kilku sygnałach odbiera klient

K-klient
J-ja

K:XYZ, słucham?
Facet był nieco zadyszany, ale znam go jako weterana joggingu-pomyślałem ze pewnie złapałem go podczas biegania, bo pogoda była naprawdę ładna,
J:Dzień dobry, mecenas krzysiek1980 z tej strony. Przepraszam, że nie odebrałem, ale byłem na rozprawie. Prosił pan o kontakt.
K:Tak, panie mecenasie, bo wynikła taka sprawa, że...
Tutaj klient przez kilka chwil opowiadał mi o sprawie. Ja uważnie wsłuchiwałem się w jego słowa, nie zwracając uwagi na odgłosy w tle. Kiedy klient skończył i otworzyłem usta, żeby mu odpowiedzieć w słuchawce rozległy się jęki i okrzyki. Nie mogłem się mylić-była to kobieta podczas orgazmu. Siedziałem z telefonem przy uchu i lekkim karpikiem na twarzy. Z tego stanu wyrwał mnie wyraźnie zakłopotany klient
K:Przepraszam, mecenasie, oddzwonię do pana.
Po czym zakończył połączenie. Natychmiast dodałem dwa do dwóch: zasapanego faceta i końcowe odgłosy w tle-tak, facet odebrał mój telefon i rozmawiał ze mną w trakcie uprawiania seksu.

telefon do klienta

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (206)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…