Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#29117

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mam dziś do dodanie dwie historyjki. Ale zacznę od dłuższej, która sprawiła mi więcej satysfakcji.

Pamiętacie maniurkę [M], która wymyśliła sobie, że poderwie mojego K??Dziś historia miała swój finał.

Dodam jeszcze, że najlepsza przyjaciółka mojej siostry [J], jest daleką kuzynką M i serdecznie jej nie cierpi, za odbicie chłopaka. J mieszka dwa piętra nade mną. Uknułyśmy spisek. J zapisała mnie w kontaktach jako K, a K jako mnie. Czemu? Zauważyła, że M przegląda jej telefon w poszukiwaniu numeru do K. Wreszcie go zdobyła ]:-> By uśpić czujność M, J poopowiadała jej, jak to K się o nią wypytywał, jak się rozpływał nad jej wdziękami, inteligencją. Oczywiście wszystko wyssane z palca, ale M uwierzyła.

Wracam sobie dziś koło 12 do domu, nabuzowana do granic możliwości (ale o tym w innej historii)zastanawiając się co zrobić na obiad, bo K dosłownie za chwilę będzie w domu, a widzę M w towarzystwie kilku dresów i dwóch blondi. Hałasują, klną, puszczają to swoje "umcy, umcy", plują. Kazałam im wy..oddalić się w podskokach. Na to M stwierdziła, ze oni nigdzie się nie ruszają, bo czekają na K, bo on się ode mnie wyprowadza! Zamieszka z nią!

Wybuchłam śmiechem. Szczerym i radosnym. I chyba tym popsułam cały nastrój i plan M, która z irytacją i..popłochem(?) zapytała czy ma zadzwonić do K. Ależ proszę bardzo, ja tam nie mam nic przeciwko. Jakież było zdziwienie gdy zamiast głosu K w jej telefonie, na klatce dało się słyszeć "gumisie" w wersji rosyjskiej, cudnie grające z mojej kieszeni. Powolnym ruchem wyjęłam telefon i odrzuciłam połączenie.

W tym samym momencie, obok zmaterializował się K. Cmoknął mnie w głowę i zapytał.
K - Miśka, co robią tu te pomyłki genetyczne?
M - Kochanie, jak możesz! Przecież umawialiśmy się! Koledzy przyszli pomóc przenieść ci rzeczy do mnie, żebyś mógł się wreszcie uwolnić od tego paszteta!
K - Czy ciebie dziecko, już do reszty powaliło? Już ci kiedyś powiedziałem, że nigdy nie będziemy razem, nie życzę sobie żadnego kontaktu od ciebie! Odp*ierdol się wreszcie od nas! Jeszcze raz cokolwiek zrobisz, a dostaniesz piękny list z sądu z wezwaniem o odszkodowanie za nagabywanie, nachodzenie, rozsiewanie nieprawdziwych informacji oraz za straty moralne! Czy wyraziłem się dostatecznie jasno? Nigdy bym nie zostawił mojej żony, a już na pewno nie dla jakieś, pierwszej lepszej ku*rewki! Wyjazd stąd, pókim dobry!

Towarzystwo się w momencie wyniosło, choć już piętro niżej słychać było jak leją z M. Coś mi mówi, ze dłuugo jej żyć nie dadzą.

J przed chwilą mi napisała, że M własnie jej się skarży, że jej genialny plan nie wypalił. Umyśliła sobie, że po jej wersji, ja wpadnę w furię, zerwę z K i wywalę go z domu, a ona zajmie się pocieszaniem biedaka.

Życie bywa piękne ;)

blok

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 116 (288)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…