Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30035

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jest mieszkanie, jest remont, niedługo się wprowadzamy czas zrobić internet, żeby nie było przerwy w dostępie jak się już przeprowadzimy. Wiadomo, że to dość istotna rzecz jest.
Pada na Netię, no pod naszym adresem najlepsza oferta.
Ok podpisane, paczka z modemem przyszła i ok.
Troszkę przebojów z paczką było, ale to inna historia.

Dzwoni pan monter, kiedy może zamontować. Grzecznie tłumaczę, że remont się przeciągnął z x powodów z nie naszej winy i na razie kabla nie ma jak ciągnąć. Ok, ok kontakt dostałem i mam dzwonić jak już będzie możliwość. Nawet za miesiąc.

Za dwa tygodnie pan mówi, że już anulowane, że trzeba od nowa, itd.

Powtórka z rozrywki. Umowa podpisana, modem w sumie już w domu jest -> ekstra.
Przychodzi sms, że paczka z modemem została nadana. Cóż, dwa mi nie są potrzebne, więc dzwonię na te osiemset jeden, osiemset dwa, osiemset trzy! Proponuję, że ja po prostu zostawię pierwszy modem, a drugiego nie wezmę i stan będzie ok.
Fajnie, fajnie, w porządku, niech Pan nie odbiera.
Cud, miód, malina.

Nagle po kilku tygodniach "pyk" internet nie działa. Dzwonie, pan technik myśli, szuka. Wspólnie doszliśmy do tego, że modem jest przypisany do innej umowy. Wszystko przestawione, adresy MAC się zgadzają.
Cud, miód, malina.

Po 7 miesiącach przychodzi pisemko, że mam oddać modem, bo inaczej kara 300zł, bla bla bla bla.
Dzwonię na te osiemset i tak dalej. Zdziwienie, tłumaczenie kilku osobom o co chodzi. Rezultat -> już załatwione, proszę zignorować pismo.
Cud, miód, malina.

Dzisiaj dostałem fakturę na 300zł...
Niby pani już skorygowała, ale w marcu też niby skorygowali...

netia

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 522 (576)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…