Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30071

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia mojego znajomego, Mikiego.

Siedział w więzieniu 22 lata za zabójstwo. Człowiek ze mnie ciekawski, więc w końcu zapytałam. Jak do tego doszło że zmarnował sobie życie? Oto, co mi powiedział:

Miki miał kolegę. A kolega, żonkę i piękną 3 letnią córeczkę, Daniele. Niestety żona miała nieprzyjemny nałóg - lubiła dać sobie w żyłkę. No a wiadomo to kosztuje, dużo kosztuje. Sprytna żoneczka wymyśliła sobie, że zdobędzie pieniążki w inny sposób, niż od mężusia (ten przestał finansować jej uzależnienie).

Znajomy diler, miał wyjątkowe ciągoty do młodych dziewczynek. Dogadali się. Za działkę wypożyczy sobie jej córeczkę na parę godzin. Mężuś w pracy, dzieciak młody, nie będzie pamiętał. To sobie paniusia sprytny plan wymyśliła. Dziecko jak dziecko, otwory w ciele niedostosowane, zaczęły się kłopoty zdrowotne dziewczynki. Strach, płacz i dziwne zachowanie córeczki, zwróciły uwagę tatusia. Po krótkiej acz stanowczej „rozmowie” z ukochaną, dowiedział się o zacnym procederze... Facet przyjął informacje. Musiał się napić. Zadzwonił do swojego przyjaciela, Mikiego. Przy mocniejszym trunku panowie ustalili, co zrobią z karakanem, pedofilem.

Mocno już dziabnięci, poleźli do pubu, doładować co nieco procenty. I właśnie tam… spotkali dziecio-luba. Jak gdyby nigdy nic, sączył piwo z kolegami. Miki kochał Daniele jak własne dziecko, alkohol i nerwy zrobiły swoje, zaatakował wesz... Zabił. I może dostałby mniejszy wyrok, ale dźgnął delikwenta 23 razy i miał przy sobie nóż. Czyli poszedł do pub-u z zamiarem zabójstwa.

Spytałam go czy żałuje. Powiedział mi że NIE, ale zrobiłby to inaczej.

Ps. Ojciec dostał wyrok za pobicie żony (wyżej nazwałam to rozmową z małżonką), co stało się z dzieckiem... nie wiem.

The United Kingdom of Great Britain ...

Skomentuj (111) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1147 (1227)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…