Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30179

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No to jeszcze o gatunku "głąbus uliczny".

Wracamy ze spływu kajakowego. Mi i znajomemu przypadło miejsce w ciężarówce wiozącej sprzęt i kajaki. Duże autko, nie znam się, ale skoro masa wielka to i przyhamować też pewnie trudniej.
Parę kilometrów za jedną z wiosek kierowca zwalnia, bo przed nami pojawia się pan na rowerze. Im bliżej, tym bardziej widoczne że koleś zawiany konkretnie. Pomału podjeżdżamy, koleś odwraca się i pokazuje nam żebyśmy mijali. Próba wyminięcia i mocno po hamulcach. Bo facet pakuje nam się centralnie przed maskę.
No ok, może pijany to zawiało mocniej. Po piątej próbie wyminięcia stało się jasne, że jesteśmy elementem niezłej zabawy dla delikwenta (radosne rżenia słychać było aż w szoferce).

Kierowca zatrzymał maszynę. Wysiedli razem ze znajomym. Jeden sprzedał panu plaskacza i wyeksmitował w krzaki. Drugi wyjął wentyle z kół roweru i posłał w pokrzywy.
Akcja przebiegła w milczeniu i pełnej synchronizacji. I na tyle szybko, że zanim się zorientowałam co się dzieje, panowie byli z powrotem w szoferce.
Przybili piątkę i pojechaliśmy dalej.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1054 (1128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…