Babcia ma kota. Biega sobie po podwórku, czasem sypia w piwnicy, albo w specjalnie zrobionej dla niego budzie. Pocieszny zwierzak, nikomu nie wadzi, łapie sobie myszy, przychodzi się zawsze bawić, jak się go zawoła.
Od czasu do czasu znika na parę dni, żeby zapolować, albo poszwendać się, jak to kot.
I pewnego razu wrócił z drutem zawiniętym wokół ogona. Musiał już trochę z nim chodzić, bo rana zaropiała, a drut się wrósł... Jakim trzeba być debilem, żeby zawiązać kotu drut na ogonie, zadawać bezbronnemu zwierzakowi ból?
Cóż, trzeba było kota skrócić o pół ogona, na całe szczęście pupil ma się już dobrze.
Od czasu do czasu znika na parę dni, żeby zapolować, albo poszwendać się, jak to kot.
I pewnego razu wrócił z drutem zawiniętym wokół ogona. Musiał już trochę z nim chodzić, bo rana zaropiała, a drut się wrósł... Jakim trzeba być debilem, żeby zawiązać kotu drut na ogonie, zadawać bezbronnemu zwierzakowi ból?
Cóż, trzeba było kota skrócić o pół ogona, na całe szczęście pupil ma się już dobrze.
wsi spokojna
Ocena:
598
(666)
Komentarze