A oto historia o piekielnym abonencie.
Piekielny przychodzi do sklepu w którym pracowałem i oznajmia, iż chce skorzystać z telewizji z cyfrą w nazwie.
Ok gościowi przedstawiam ofertę ale kręci nosem i narzeka, że za mało kanałów, że u innego operatora jest więcej.
W tym wypadku zaproponowałem mu operatora X. I tu z piekielnym nawiązała się rozmowa:
Ja: - Proszę pana, ale firma X oferuje kanały, którymi jest pan zainteresowany.
Piekielny: - Nie chcę tego cholerstwa.
Ja: - A mogę zapytać z jakiego powodu jest pan tak negatywnie nastawiony?
Piekielny: - Panie. Siedzę ja raz sobie przed tv i oglądam reklamę firmy X. Mówią, że można zamówić przez telefon, niska opłata aktywacyjna. No to ja za słuchawkę i zamówiłem. Panie, że diabeł mnie podkusił.
Ja: - Hmm nie rozumiem? Może pan wyjaśnić?
Piekielny: - Panie, przychodzi cały zestaw jaki zamówiłem. Zamontowałem, włączyłem i działało (tu długa pauza) przez tydzień. Na infolinii zostałem poinformowany, że mam im to odesłać i naprawią dekoder. No to wysłałem. Po kilku dniach przyszła paczka z nowym dekoderem. Pochodził kilka dni i znowu padł. Znowu odesłałem, znowu przysłali nowy i po dwóch dniach znowu się zje!@ł. Panie, ja nie po to kupuję telewizję żeby koło tego dekodera ganiać, skakać jak małpa po dachu poprawiając talerz i nie spać po nocach bojąc się że znowu gówno się zepsuje. Po kolejnym razie jak mi przysłali tego szmelca i się zepsuł, to już nie wytrzymałem.
Ja: - I co pan zrobił?
Piekielny: - Wziąłem dekoder na pieniek i porąbałem skur!@#yna, a następnie wrzuciłem do kartonowego pudła, napisałem rezygnację i żeby mnie potraktowali poważnie to owinąłem ją w głownię od siekiery.
Chciałbym zobaczyć twarz osoby, która ową paczkę rozpakowała.
Piekielny przychodzi do sklepu w którym pracowałem i oznajmia, iż chce skorzystać z telewizji z cyfrą w nazwie.
Ok gościowi przedstawiam ofertę ale kręci nosem i narzeka, że za mało kanałów, że u innego operatora jest więcej.
W tym wypadku zaproponowałem mu operatora X. I tu z piekielnym nawiązała się rozmowa:
Ja: - Proszę pana, ale firma X oferuje kanały, którymi jest pan zainteresowany.
Piekielny: - Nie chcę tego cholerstwa.
Ja: - A mogę zapytać z jakiego powodu jest pan tak negatywnie nastawiony?
Piekielny: - Panie. Siedzę ja raz sobie przed tv i oglądam reklamę firmy X. Mówią, że można zamówić przez telefon, niska opłata aktywacyjna. No to ja za słuchawkę i zamówiłem. Panie, że diabeł mnie podkusił.
Ja: - Hmm nie rozumiem? Może pan wyjaśnić?
Piekielny: - Panie, przychodzi cały zestaw jaki zamówiłem. Zamontowałem, włączyłem i działało (tu długa pauza) przez tydzień. Na infolinii zostałem poinformowany, że mam im to odesłać i naprawią dekoder. No to wysłałem. Po kilku dniach przyszła paczka z nowym dekoderem. Pochodził kilka dni i znowu padł. Znowu odesłałem, znowu przysłali nowy i po dwóch dniach znowu się zje!@ł. Panie, ja nie po to kupuję telewizję żeby koło tego dekodera ganiać, skakać jak małpa po dachu poprawiając talerz i nie spać po nocach bojąc się że znowu gówno się zepsuje. Po kolejnym razie jak mi przysłali tego szmelca i się zepsuł, to już nie wytrzymałem.
Ja: - I co pan zrobił?
Piekielny: - Wziąłem dekoder na pieniek i porąbałem skur!@#yna, a następnie wrzuciłem do kartonowego pudła, napisałem rezygnację i żeby mnie potraktowali poważnie to owinąłem ją w głownię od siekiery.
Chciałbym zobaczyć twarz osoby, która ową paczkę rozpakowała.
sklepy
Ocena:
665
(717)
Komentarze