Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30758

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Do przedszkola chodziłam zaledwie rok. Powody są dwa:

Pierwszy:
Wcześniej wspominałam już, że często zdarza mi się chorować, odporności nie miałam nabyć kiedy, bo powinna być nabierana stopniowo, jednak panie przedszkolanki lepiej wiedziały jak trzeba się zająć dzieckiem. Otóż: w czasie leżakowania robiły ogromny przewiew w pomieszczeniu (nieważne czy to zima, czy lato). Wszystko to kończyło się anginami, często ropnymi (tu pozdrawiam każdego, kto wie, co to znaczy mieć „pędzlowane gardło”), zapaleniami oskrzeli lub płuc. Gdy sprawa wyszła na jaw, pani doktor powiedziała krótko:
„Albo wypisze pani dziecko z przedszkola, albo dzieciak się tam wykończy”.

Panie przedszkolanki, zapytane, czy praktykują takie zwyczaje odpowiedziały zgodnie "My? Nieeee, ależ skąd!". Może i małemu dziecku nie zawsze można wierzyć, ale wiecznie chore bez powodu nie było.

Drugi:
Jestem mańkutem i raczej nikomu to nie przeszkadza, ale widać ciemnota umysłu narodu polskiego w czasach, gdy chodziłam do przedszkola nie znała granic. Podczas jedzenia sztućcami posługiwałam się oczywiście lewą ręką, a tu nagle CHLAST po łapie. Łyżka wytrącona, wszystko się rozlało, po podłodze, po mnie, generalnie wszędzie. Koniecznie musiałam dojeść PRAWĄ ręką (to nic, że byłam cała mokra), a później posprzątać PRAWĄ ręką, żebym przypadkiem lewej do takich czynności nie używała.

Później inne dzieci nie chciały się ze mną bawić, bo pani przedszkolanka naopowiadała im, że „ta dziewczynka jest bardzo chora i jak do niej podejdziecie, to się zarazicie”. Krótko mówiąc: nie miałam kolegów.

A pani przedszkolanka? Przy próbie wyjaśnienia sprawy wrzaskiem tłumaczyła mojej mamie, że upośledzone dzieci nie powinny bawić się z innymi, że takie przypadki jak ja się leczy, a najlepiej w ogóle nie powinny się rodzić. Ponadto co to za rodzice, co wpajają dzieciakowi nawyk używania lewej ręki jako tej głównej, że ona skargę do sądu złoży, bo rodzice dziecko krzywdzą + różne inne ciekawe pomysły.

Pewnie, lepiej dzieciaka przestawić na prawą rękę na siłę i przy okazji zafundować mu jakieś zaburzenia w mózgu + dysleksję. Ot, mentalność ciemnogrodu.

W każdym razie chorowałam już znacznie mniej, a i lewa łapka po wypisaniu z "ciemnogrodu" miała się całkiem dobrze.

przedszkole

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 575 (677)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…