Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30775

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dodałam to w komentarzach, ale idąc za radą @M4ck wstawiam historyjki tu.

W zeszłym roku pracowałam kilka miesięcy w przedszkolu na wsi. Dzieci były cudownie szczere i przez to zaskakujące.

Historyjka pierwsza:
Dziewczyneczka podchodzi do mnie. Sweterek wypchany na brzuszku pluszakami podnosi do góry, pluszaki wypadają na podłogę, a mała:
- Proszę pani, urodziłam szczeniaczki!

Druga:
Z wieeeeelkich klocków dzieci budują pojazd. Upchawszy się na niego w siedmioro - decydują kolektywnie, że to traktor. Kolejna decyzja - jedziemy do kościoła. Zsiada więc jeden z "pasażerów", biegnie po kilka plastikowych kręgli i wsiadając informuje resztę:
- Po piwo musiałem skoczyć!

Trzecia:
Wróciłam z toalety z jednym maluszkiem - a tu na sali podejrzanie cicho... Zaglądam za róg a tam kilkoro dzieci klęczy złożywszy nabożnie rączki. Jedna dziewczynka, ubrana w pelerynę Supermena, pacnęła właśnie w głowę klęczącego najbliżej chłopca i powiedziała:
- Słuchaj księdza, ty pomiocie!
Co się nagimnastykowałam gdy dzieci pytały "co to pomiot?".

Czwarta:
Dzieci biegną do okien, przepychają się, lecę opanować sytuację i słyszę ekscytujące wyjaśnienie:
- Pani, gnój wożą!
A drogą przejeżdżało właśnie kilka rozrzutników obornika...

Dzieci są cudowne!

Wiejskie przedszkole

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (380)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…