Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30939

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
No to o służbie zdrowia ;)
Mam częste zapalenia stawów. Wszystkich, ale najbardziej bolą kolana i łokcie. Gdy zaczęło się kolejne, miesiąc temu, postanowiłam się wybrać do przychodni. A że kolejki niebotyczne, a ja nie jestem w stanie ustać na nogach, wyszłam o 6:40, bo o 7 otwierają przychodnię. Było już kilka osób przede mną. Godzina 7:15, przychodnia nadal zamknięta. O 7:20 łaskawie otworzono. Od 7.30 zaczyna się rejestracja, więc wszyscy ustawiają się w kolejkę. Wybiła wymarzona 7:30, a pań od rejestrowania ani widu ani słychu. W końcu przyszły, była tylko jedna lekarka na cały dzień. Stoję w tej kolejce z gorączką, oparta o ścianę, żeby odciążyć kolana. Dochodzę do okienka, podaję numer karty i słyszę od Piekielnej
P - musi się przerejestrować do doktor X
Ja - Słucham?
P - Ulica Piekielna, pokój numer 666. Następny!
Ja - Przepraszam, ale co ja mam zrobić? Ja mam zapalenie stawów, mam tam lecieć? (ulica piekielna jest około kilometra dalej)
P - Nie obchodzi mnie to.

Więc powlekłam się na ulicę Piekielną, do pokoju 666. Na szczęście tam wszystko wytłumaczył mi miły pan. Wróciłam więc, z bólu prawie płacząc, do ośrodka. Podeszłam do okienka, pani mnie łaskawie zarejestrowała. Siedziałam na krześle z dreszczami, płakałam, ale nie chciałam się wciskać w kolejkę. Kiedy już nie wytrzymywałam, zapytałam
Ja - przepraszam, bardzo źle się czuję, czy mogłabym wejść po tej pani?
Jakaś baba, około 60 lat - Ja teraz wchodzę! Ciężko chorzy ludzie tu są, a ta po dyskotekach łaziła, puszczała się i będzie się wpychać!
Na szczęście po uprzejmie inaczej pani, jakaś starsza babcia wpuściła mnie przed siebie, słowami "ja to już niewiele życia mam, ale ciebie można szybko wyleczyć"

służba_zdrowia

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (164)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…