Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30980

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak mówiłem pracuję jako ochroniarz na placówce dyplomatycznej - rezydencji.

Może być długo
Sytuacja z wczoraj.
Przyjeżdża pan kurier z DPD* z modemem internetowym od TP-sy*. Wpuszczam na teren i dzwonię do kucharza (nie mówiący po polsku), który mógł podpisać papiery odbioru. Kurier jawnie nieuprzejmym tonem mówi że potrzebna pieczątka lub dowód osobisty, bądź paszport. Kucharz udaje się po kartę wydaną z MSZ (zaświadczenie pd, bodaj), mówiąc że to jest dokument jaki uznawany jest w bankach. Tłumaczę. Kurier wpada w tryb "ale ja wiem lepiej", sprawdzając jakiś tam zapis w umowie, dzwoniąc do swojej centrali i z gniewem w głosie stwierdza "ja modemu dać nie mogę". Kucharz dzwoni do zarządcy z ambasady, daje go kurierowi, który jakby nigdy nic, chwilę wcześniej, zaczął prowadzić rozmowę na słuchawce bluetooth, mimo że staliśmy tuż kolo niego. Kucharz idzie szybko do domu, a piekielny jakby nic się nie stało coś tam pisze w notatniku i nie mówiąc nic wychodzi z terenu. Kucharz wściekły wraca z paszportem sycząc mi przez zęby że ten dokument nie jest dla obsługi spraw, ale do podróży. W końcu udaje się złapać piekielnego i podpisać umowę... Pod czujną rozmową kuriera przez ową słuchawkę...

Gdy wieczorem mówiłem zmiennikowi o całej sytuacji, stwierdził że gość był wcześniej i nie zgodził się by modem przyjął desygnowany do tego ochroniarz...

Jakim chamem trzeba być by cały czas prowadzić rozmowę przez słuchawkę, mimo że nie skończyło się jednej sprawy? Ja rozumiem że kurierzy się śpieszą ale bez przesady...
Z drugiej strony skoro jakiś dokument uznawany jest w bankach to chyba dla TP, bądź kuriera też powinien być uznawany nie?

*Podaje dane firm, bo nie widzę potrzeby by to ukrywać.

kurier tp-sa

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 4 (48)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…