Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30997

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z przed godziny. Mało piekielna, jednak można się pieklić.

Ponad dwa lata temu w jednej z sieci AGD kupiłam pewne urządzenie. W momencie zakupu w cenie, która mi odpowiadała były dwa modele X i Y. Na moje pytanie do pana z obsługi, który poleciłby dostałam odpowiedź, że właściwie to to samo, tylko X ma gwarancję na dwa, a Y na trzy lata i dlatego on wziąłby Y. Poszłam za jego radą, a przed wyjściem ze sklepu dopytałam się czy wystarczy tylko paragon czy trzeba coś jeszcze zrobić np. podstemplować gwarancję. Dowiedziałam się, że nie, wystarczy tylko paragon i mam trzy lata jak w mordkę strzelił.

Po kilku dniach używania urządzenia, postanowiłam pudełko po nim wynieść do piwnicy coby mi nie za zawadzało i przy okazji oprócz instrukcji wyjęłam z niego gwarancję i ją sobie przekartkowałam. Wtedy rzuciło mi się w oczy, że aby mieć o rok dłuższą gwarancję trzeba produkt zarejestrować, w ciągu czterech tygodni, na stronie firmy. Tak też dla świętego spokoju zrobiłam.

Traf chciał, że wczoraj urządzonko po prostu padło. No to jak go spokojnie pod pachę i do sklepu.

[Ja] – Przestało działać, ale jeszcze jest na gwarancji więc go przyniosłam.

Pan z obsługi [PO] przyjrzał się głównie paragonowi.

[PO] – Ale gwarancja skończyła się ponad miesiąc temu.
[Ja] - Przecież mam trzy lata gwarancji.
[PO] – Trzeci rok tylko po rejestracji na stronie firmy.
[Ja] – Jestem zarejestrowana.

Mina pana z obsługi bezcenna.

Niby nic, ale gdybym nie spojrzała na gwarancję to dziś musiałabym szukać serwisu i płacić za naprawę. A przecież pytałam czy trzeba coś zrobić, aby móc korzystać z gwarancji, ale nikt o rejestracji nie wspomniał.

sklepy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 632 (696)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…