Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31050

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ludzka bezczelność i bezmyślność doprowadzają mnie do szału. Do dziś się we mnie gotuje, a to za sprawą dziewczyny, z którą mieszkam. Ma ona kota, takiego żywego. Pomijam, że nagminnie wyjeżdża nie interesując się tym, kto się kotem zajmie, tym czy kot ma jedzenie itp. Czara goryczy przelała się w ostatni weekend. Ona była nad morzem, ja pracowałam. W sobotę zauważyłam, że coś się dzieje z kotem. W niedziele rano nie zastanawiałam się i pognałam na drugi koniec miasta do moich rodziców po transporter, a potem z kotem do lecznicy. Diagnoza – zapalenie pęcherza moczowego, konieczna antybiotykoterapia przez 10-14 dni. Rachunek w garść i z kotem do domu. Obserwowałam zwierzaka jakiś czas, jak się upewniłam, że doszedł do siebie, wyszłam coś załatwić. Współlokatorce zostawiłam info na biurku.

Wracam, ona już jest. Czekam, aż zapyta, co z kotem, ile jest winna itp. Nic podobnego nie nastąpiło. Niby mimochodem zagajam rozmowę o kocie i pytam otwarcie jak się rozliczymy, pada kwota, pomijam moje koszty własne takie jak paliwo i pół dnia stracone. Po długim namyślę i z pretensją w głosie pada: „No dobrze, to ja zapłacę”.
No po prostu cudownie, wielka obraza, że kota zabrałam do weterynarza, może samo by przeszło, a na kontrole to przecież nie musi, tak samo kolejnej dawki leku też nie musi dostać. Ktoś tu chyba nie zdaje sobie sprawy, że to żywe zwierzę, a nie milusia przytulanka. Mam serdecznie dość takiej nieodpowiedzialności i bezmyślności. Człowieku, jak bierzesz sobie zwierzaka, to bądź świadomym właścicielem, kot to nie pluszak, o którym sobie czasem przypominasz, trzeba szczepić, karmić i leczyć, jak ci szkoda pieniędzy to sobie daruj branie zwierzęcia, swoją ignorancją wyrządzasz jedynie szkodę!

Ludzie i zwierzęta

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 166 (234)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…