Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#31107

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Połowa lat dziewięćdziesiątych. Dzisiaj posiadanie motocykla nie jest czymś nadzwyczajnym ale wtedy każdy zwracał jeszcze uwagę. Udało mi się kupić VF750C Magna i następną wycieczkę na motorze zorganizowałem. Kierunek wschód, a docelowo zobaczyć Plac Czerwony.

Jadę więc "autostradą" z Brześcia przez Białoruś, a trzeba zaznaczyć, że kraj jeszcze nie stał się prywatnym folwarkiem Batki. Pomykam więc kierując się na wschód (...tam musi być cywilizacja !;)..) i nagle pan w smutnym kolorze blue każe zjechać na pobocze. Dla podkreślenia stanowczości, drugi w tym czasie trzyma kbkAK skierowany w moją stronę. Powód zatrzymania to przekroczenie prędkości. Trzysta kilometrów do naszej granicy, najsłynniejszy wynalazek pana Kałasznikowa i brak jakiegokolwiek radaru staje się nieistotny.

Nauczony doświadczeniem, pytam się o koszt związany z moim przekroczeniem wyrozumiałości ich kodeksu. Pada liczba zawrotnych kilkunastu tysięcy rubli. Na szczęście były to trochę tańsze ruble niż rosyjskie :). Równowartość kilkunastu złotych i mogę jechać dalej. Gdzie tu piekielność?
Do granicy były jeszcze cztery posterunki i każdy był dokładnie powiadomiony o mojej szczodrości...

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 656 (702)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…