Nauczyciele są źli, uczniowie - nie lepsi.
W moim gimnazjum narodził się przepiękny zamysł. W dwóch rocznikach - o rok starszym i moim (potem będzie czemu tylko w dwóch) stworzono po trzy klasy. Klasa A - uczniowie z najwyższymi średnimi, klasa B - średnie trochę gorsze i klasa C - tzw. ′terrarium′ czyli, w przypadku mojego rocznika, 14 chłopaków o inteligencji na poziomie kostki chodnikowej i kulturze obleśnego gnoma. Jako reprezentanci klasy A ′terrarium′ omijaliśmy szerokim łukiem.
Mieliśmy babkę od angielskiego - dziewczyna świeżo po studiach, bardzo delikatna, drobna, miła, cierpliwa, swoje wymagała ale suma sumarum była jedną z naszych ulubionych nauczycielek. W drugim roku naszej bytności w szkole trafiły jej się lekcje w terrarium.
Na zakończenie roku, jak to zwykło w ′terrarium′ bywać, większości wychodziły zagrożenia. Jak jeden z gnomów postanowił załatwić sprawę? Ano po ostatniej lekcji wystawił na czatach swoją koleżankę (!!!) z klasy B a sam został w sali i zaczął dusić nauczycielkę. Kobieta jakimś cudem dopadła okna, wydarła się o pomoc, ktoś zareagował. Pogotowie, policja (gnom zdążył uciec innym oknem na parterze), kuratorium. Gnoma wyrzucili ze szkoły, nauczycielka natychmiast zwolniła się sama.
Wniosek dla szkoły? Dyrekcja stwierdziła, że tworzenie ′terrarium′ w kolejnym roczniku jest niebezpieczne, lepiej żeby gnomy integrowały się z normalnymi uczniami.
W moim gimnazjum narodził się przepiękny zamysł. W dwóch rocznikach - o rok starszym i moim (potem będzie czemu tylko w dwóch) stworzono po trzy klasy. Klasa A - uczniowie z najwyższymi średnimi, klasa B - średnie trochę gorsze i klasa C - tzw. ′terrarium′ czyli, w przypadku mojego rocznika, 14 chłopaków o inteligencji na poziomie kostki chodnikowej i kulturze obleśnego gnoma. Jako reprezentanci klasy A ′terrarium′ omijaliśmy szerokim łukiem.
Mieliśmy babkę od angielskiego - dziewczyna świeżo po studiach, bardzo delikatna, drobna, miła, cierpliwa, swoje wymagała ale suma sumarum była jedną z naszych ulubionych nauczycielek. W drugim roku naszej bytności w szkole trafiły jej się lekcje w terrarium.
Na zakończenie roku, jak to zwykło w ′terrarium′ bywać, większości wychodziły zagrożenia. Jak jeden z gnomów postanowił załatwić sprawę? Ano po ostatniej lekcji wystawił na czatach swoją koleżankę (!!!) z klasy B a sam został w sali i zaczął dusić nauczycielkę. Kobieta jakimś cudem dopadła okna, wydarła się o pomoc, ktoś zareagował. Pogotowie, policja (gnom zdążył uciec innym oknem na parterze), kuratorium. Gnoma wyrzucili ze szkoły, nauczycielka natychmiast zwolniła się sama.
Wniosek dla szkoły? Dyrekcja stwierdziła, że tworzenie ′terrarium′ w kolejnym roczniku jest niebezpieczne, lepiej żeby gnomy integrowały się z normalnymi uczniami.
szkoła
Ocena:
914
(1012)
Komentarze