zarchiwizowany
Skomentuj
(51)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jadąc wczoraj autobusem usłyszałam krótki dialog matki z córką, który sprawił, że do teraz nie mogę się otrząsnąć z szoku.
Córka- na oko 16 lat, matka- szacuję, że lekko po 30stce. Obydwie widać, ze fanki solarium, nakładania makijażu szpachlą, strasznie tandetne.
[C]órcia zaryczana cała, chowa twarz w dłoniach, trzęsie się cała. [Ma]tka siedzi z surowym wyrazem twarzy i powtarza co chwilę: "Nie becz ku*wa!".
Po chwili dialog:
[C]: ale co ja teraz zrobię?! nie mogę być w ciąży! Ku*wa, dziewczyny mówiły, że nie zaciążę za pierwszym razem...
[M] (zupełnie obojętnie, jakby to było wyrwanie zęba): jak to co? Normalnie weźmiemy i WYSKROBIEMY.
Po prostu brak mi słów...
Córka- na oko 16 lat, matka- szacuję, że lekko po 30stce. Obydwie widać, ze fanki solarium, nakładania makijażu szpachlą, strasznie tandetne.
[C]órcia zaryczana cała, chowa twarz w dłoniach, trzęsie się cała. [Ma]tka siedzi z surowym wyrazem twarzy i powtarza co chwilę: "Nie becz ku*wa!".
Po chwili dialog:
[C]: ale co ja teraz zrobię?! nie mogę być w ciąży! Ku*wa, dziewczyny mówiły, że nie zaciążę za pierwszym razem...
[M] (zupełnie obojętnie, jakby to było wyrwanie zęba): jak to co? Normalnie weźmiemy i WYSKROBIEMY.
Po prostu brak mi słów...
komunikacja_miejska
Ocena:
148
(252)
Komentarze