Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#31862

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracując od lat w różnych sklepach, nauczyłam się szeregu zasad postępowania, które pozwalają zaoszczędzić sobie kontaktów z piekielnymi klientami. Jedna z nich brzmi: jeśli w danym obiekcie znajduje się toaleta dla pracowników, należy za wszelką cenę udawać, że jej nie ma. Szczególnie jeśli nie istnieje jej odpowiednik dla klientów.

Świeżo sprzed paru dni:
W centrum handlowym, w którym obecnie pracuję, nie uraczono nas luksusem toalet w poszczególnych sklepach, za to wydzielono punkt zwany szumnie Toaletami Służbowymi. Wchodzi się tam wprost z holu galerii - ot, dwoje zamykanych na klucz drzwi z wielkimi znakami obwieszczającymi nazwę tego przybytku.
Przyszedł taki moment, że złapałam klucz z zaplecza i udałam się za potrzebą. Po fakcie wychodzę z kabiny i idę umyć ręce, kiedy otwierają się drzwi i do środka pakuje mi się kobieta - jak to ładnie ktoś ostatnio napisał - po gorszej stronie 50-tki, wnioskując po "cywilnym" ubraniu, obecności torebki oraz zakupów:

[J]a: Przepraszam panią, to jest toaleta dla pracowników...
[K]lientka: Ale ja tylko na momencik, chwileczkę. - I ładuje się jak gdyby nigdy nic dalej. Dobrze, że jest dość wąsko, bo zostawiłam jej drogę.
[J]: Przykro mi, ale nie mogę pani tu wpuścić. Zresztą, 50 metrów dalej są toalety dla klientów, bezpłatne.
[K]: Ale tam syf, brzydko pachnie, a ja naprawdę tylko na momencik! - I napiera, uparte bydle, na mnie, chucherko 3 razy cieńsze niż ona! Myślę sobie, szkoda zdrowia, co się będę użerać. Wyciągnęłam z kieszeni klucz, otworzyłam drzwi i mówię:
[J]: No dobra, jak już pani tak koniecznie musi. Tylko nie wiem kiedy pani wyjdzie, bo my tu mamy na klucz zamykane i ja za sobą zamykam. - Plus do tego wymowne zamachanie kluczykiem w powietrzu i włożenie go do zamka.

Zwrot akcji był natychmiastowy, jeśli nie liczyć kilku sekund, w czasie których [K] znacznie szerzej otworzyły się oczy ;) W kolejnych sekundach dreptała już w przeciwną stronę, potrącając mnie ramieniem oraz mamrocząc coś o gównianej obsłudze i innych (delikatnie mówiąc) porąbanych osobnikach, którzy stają na drodze porządnym ludziom na spokojnych zakupach.

centrum handlowe

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 622 (694)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…