Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31895

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Moje nerwy właśnie sięgnęły zenitu.
Mój blok jest właśnie ocieplany. Powinnam się cieszyć. Ale to, że o godzinie 7 rano panowie zaczynają wiercić, stukać i Bóg wie, co jeszcze robić, a zaprzestają o godzinie 9 pijąc piwo, bluźniąc i rozrzucając niedopałki już cieszy mnie mniej. Szczególnie, że jestem chora i do szkoły nie chodzę, więc chciałabym się wyspać. Ale gdzie tam! Nie mogą zacząć pracy godzinkę później, bo kierownik patrzy. A kiedy nie patrzy to hulaj dusza! Poprosiłam ich, żeby nie używali takiego języka w mojej obecności. Co oni na to? ′Ty młoda jesteś, pewnie się więcej w szkole nasłuchasz i sama nie jesteś lepsza′. Ugryzłam się w język, zamknęłam drzwi balkonowe i włączyłam muzykę. Nie jakiś superheavydark metal, tylko Florence&The Machine. Dość głośno. Żeby ich zagłuszyć. Co oni na to? Najpierw przez pół godziny mi stukali w okno, a kiedy w końcu zauważyłam i otworzyłam kazali mi ′ściszyć to gówno′ bo ′nie mogą pracować przy tych wrzaskach′. Jak najgrzeczniej mogłam odparłam, że nie sądzę, aby muzyka przeszkadzała przeszkadzała w chlaniu i przerwach na papierosa. Zaczęli drzeć się, że jestem ′gówniarą′ i ′życzą mi, abym miała gorszą pracę, niż oni′. Zamknęłam okno, pogłośniłam. Ciekawe, jak się zemszczą.

budowa

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (63)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…