Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31989

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Trochę o Starażakach.
Mój blok mieści się przy niewielkim, ładnym boisku, które w zasadzie należy do gimnazjum obok, ale kartka przy wejściu mówi, że osoby z zewnątrz mogą z niego korzystać po wcześniejszym poinformowaniu o tym właściciela. Pewnie większość tego nie robi, ale nieważne.

Pewnego popołudnia siedząc w mieszkaniu usłyszałam alarm wozu strażackiego. Coraz głośniejszy, więc już mam czarne myśli, że gdzieś koło mnie się pali.

Ale nie. Wyglądam przez okno. Wóz strażacki jedzie na parking przy boisku. Za nim kolejny. Strażacy wychodzą i grają sobie w piłkę. Wracają również na sygnale.

Nie mam nic przeciwko takim rozgrywkom po pracy (lub w trakcie... nie znam się, ale coś mi mówi, że po godzinach raczej nie można korzystać z wozów strażackich), ale to bezczelne wykorzystywać sygnał, który wszystkim zwykle mówi, że dzieje się coś niedobrego tylko po to, żeby szybciej dojechać do celu, który z ratowaniem życia nie ma NIC wspólnego.

Strażacy odwiedzają boisko regularnie, na sygnale, oczywiście.

boisko

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (226)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…