zarchiwizowany
Skomentuj
(74)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Akcja obserwowana wczoraj w Realu.
Babcia, mama i córcia robią zakupy.
Mała (lat około 5ciu, śliczna jak aniołek) stale coś chce.
Matka z całym spokojem odmawia, babcia próbuje wstawiać się za wnusią.
Napięcie wyraźnie narasta.
Mała wrzuca coś tam do koszyka, matka coś tłumaczy i wyciąga, babcia się sprzecza. Mała zaczyna się wściekać, znowu coś próbuje wziąć bez zgody matki, ta odmawia i znowu babcia się wtrąca.
Jadą w następną alejkę. Matka twardo robi zakupy z listy, mała już wściek ostateczny, wrzeszczy pada na podłogę. Matka spokojnie odjeżdża kawałek dalej i wybiera serki. Babcia coś próbuje tłumaczyć wrzeszczącemu i kopiącemu potworkowi na podłodze...
Matka z kamienna twarzą podnosi córkę za szmaty z podłogi, idzie do kasy, wykłada towar i czeka na swoją kolej, potworek w wózku już usmarkany i spocony z emocji.
Jako, że ja miałam tylko kilka wybranych produktów zamykałam już bagażnik, jak matka podjechała się załadować do auta.
Najpierw przekłada córkę i mimo protestów zapina w foteliku, potem zakupy wrzuca do samochodu. W tym momencie podchodzi babcia targając, o ile widzę coś co wcześniej z wózka zostało wyjęte.
Ostateczne starcie.
Dziecko w aucie wzmaga wycie przeczuwając zwycięstwo. Babcia z matką się kłócą. Matka wsiada i odjeżdża zostawiając wściekłą babcię z wielkim pluszakiem na parkingu. :)
Babcia, mama i córcia robią zakupy.
Mała (lat około 5ciu, śliczna jak aniołek) stale coś chce.
Matka z całym spokojem odmawia, babcia próbuje wstawiać się za wnusią.
Napięcie wyraźnie narasta.
Mała wrzuca coś tam do koszyka, matka coś tłumaczy i wyciąga, babcia się sprzecza. Mała zaczyna się wściekać, znowu coś próbuje wziąć bez zgody matki, ta odmawia i znowu babcia się wtrąca.
Jadą w następną alejkę. Matka twardo robi zakupy z listy, mała już wściek ostateczny, wrzeszczy pada na podłogę. Matka spokojnie odjeżdża kawałek dalej i wybiera serki. Babcia coś próbuje tłumaczyć wrzeszczącemu i kopiącemu potworkowi na podłodze...
Matka z kamienna twarzą podnosi córkę za szmaty z podłogi, idzie do kasy, wykłada towar i czeka na swoją kolej, potworek w wózku już usmarkany i spocony z emocji.
Jako, że ja miałam tylko kilka wybranych produktów zamykałam już bagażnik, jak matka podjechała się załadować do auta.
Najpierw przekłada córkę i mimo protestów zapina w foteliku, potem zakupy wrzuca do samochodu. W tym momencie podchodzi babcia targając, o ile widzę coś co wcześniej z wózka zostało wyjęte.
Ostateczne starcie.
Dziecko w aucie wzmaga wycie przeczuwając zwycięstwo. Babcia z matką się kłócą. Matka wsiada i odjeżdża zostawiając wściekłą babcię z wielkim pluszakiem na parkingu. :)
konflikt pokoleń
Ocena:
1260
(1340)
Komentarze