Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32463

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Należę (chwilowo) do angielskiej, a konkretnie londyńskiej Polonii. Bardzo chciałabym zaprzeczyć przekonaniu, że większość Polaków na Wyspach to istoty o niezbyt imponującym IQ, niestety nie mogę, bo na każdym kroku spotykam rodaków potwierdzających ten stereotyp. Mam jednak to szczęście mieszkać z ziomkami, którzy przedstawiają sobą coś więcej niż przeciętny polski emigrant.
Jeden ze współlokatorów wybrał się niedawno do ojczyzny, odwiedzić rodzinę. Jako że odczuwa wstręt do latania samolotem, pojechał busem. Podróż przebiegała w miarę sprawnie; dojeżdżali już do Polski, kiedy jedna z pasażerek wstała ze swojego miejsca w tyle busa i zaczęła się przeciskać do przodu. Wąskie przejście między siedzeniami, słuszna postura i spore gabarytowo walizeczki dzierżone w obu dłoniach trochę utrudniały poruszanie się, wreszcie jednak znalazła się tuż przy kierowcy i zapytała o planowaną godzinę przyjazdu do miasta X.
- Za dwie godziny - odpowiedział zapytany.
- Ale polskiego czy angielskiego czasu? - rzuciła błyskotliwe pytanie kobitka.
I nie rozumiała, dlaczego kierowca wybuchnął śmiechem, a siedzący najbliżej pasażerowie popukali się w czoła lub wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Rozglądała się tylko dookoła, czekając na odpowiedź. Wreszcie ulitował się nad nią drugi kierowca, informując, że na miejsce przeznaczenia dotrą o czwartej polskiego czasu.
- O, to dopiero za dwie godziny - zauważyła bystrze pani i, chwyciwszy mocniej uchwyty walizeczek, jęła z powrotem przepychać się na swoje miejsce.
Kochani rodacy.

polski bus z Londynu

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 156 (206)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…