Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32502

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Historia mojej znajomej, dajmy jej na imię Ania.
Ania wynajmuje mieszkanie w bloku, ze swoim chłopakiem powiedzmy Piotrkiem. Tyle celem wstępu.

Para ma skłonności do kłótni po pijaku.Czwartek wieczór, wpadam z moim lubym na pomysł aby ich zaprosić na piwko.Ok zgadzają się i za godzinę jesteśmy już w jednym z Wrocławskich pubów.Początkowo wszystko gra, impreza przednia.Ale po paru głębszych zaczynają się kłócić. Ania wściekła wychodzi z imprezy,chce iść do domu.Proponuję że ją odprowadzę ale ona woli być sama.Dziwnie niespokojna żegnam koleżankę i wracam do środka. Jej chłopak zostaje.Około 2 rozchodzimy się do domów.

Resztę znam z opowieści Ani.
Wraca do domu około 4 rano.Anka czeka na niego, żeby wyjaśnić nieporozumienie z klubu.A ten bez słowa uderza ją w twarz(czego nigdy wcześniej nie zrobił)!!!!! Ta podnosząc się z podłogi oddaje mu i zaczynają się tłuc. Jako że ona drobna kobietka nie miała szans. Chłopak w szale nie panując nad sobą szarpie dziewczynę za ręce, za włosy, pidżamę.

Anka drze się wzywając pomoc dobrą godzinę. Żadnej reakcji ze strony sąsiadów. Nikt nie przyszedł pomóc bitej kobiecie... Pukanie do drzwi. On otwiera, w drzwiach stoi 2 wielkich policjantów.Anka w myślach dziękuje Bogu za ratunek. Pytają co się dzieje, bo telefon był. Anka wygląda zza chłopaka i jeden z policjantów widząc poszarpaną, opuchniętą dziewczynę wchodzi do mieszkania.
Gadka szmatka co się stało itp. Ona pokazując zadrapania, potarganą pidżamę mówi że boi się swojego chłopaka,żeby go zabrali, bo ją pobił. Panowie policjanci karzą jej się uspokoić. Biorą dokumenty obojga, spisują i dają pouczenie, które brzmi tak: "Niech się pan położy spać i da dziewczynie spokój. A pani niech się tak nie drze, bo wystawię mandat za zakłócanie ciszy nocnej, jasne?" Wyszli.

Dziewczyna dostała w twarz, za to że na niego "doniosła". On ubrał się i pijany w 3 d*py wyszedł do pracy. A ona jak stała, tak przyjechała do mnie. Nie chciała iść z tym policję...
Nasuwają się dwa pytania...
Jak nisko trzeba upaść,aby uderzyć kobietę?
I jakim sk**wielem trzeba być żeby pobitej kobiecie chcieć dać mandat za to że krzyczała, gdy ktoś ją katował?!

policja

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 227 (301)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…