Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32522

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Gratuluję wszystkim śledczym, którzy zadali sobie mozolny trud ustalenia mojego nazwiska (ba, nawet drugie imię wytropiono), adresu firmy i nawet osiedla, na którym mieszkam.

Odwiedziła mnie dzisiaj szefowa. Pokazała mi cały plik wydrukowanych maili z donosami na mnie. Aż rozdziawiłam usta, bo czego o sobie nie wiem, to przecież dobrzy ludzie z chęcią powiedzą. Moja szefowa dowiedziała się od życzliwych, że:
-szkaluję ją, oskarżam w sieci o mobbing, ośmieszam;
-odradzam wizyty w naszym salonie, rzucam kalumnie na zawód, rozpowiadam o braku profesjonalizmu;
-nie dochowuję tajemnicy zawodowej i działam w ten sposób na materialną szkodę firmy;
-zdradzam intymne szczegóły dotyczące klientów, personalia to dopiero wierzchołek góry lodowej;
-werbuję ludzi, żeby otworzyć konkurencyjną firmę;
-robię ze współpracowników idiotów;
-osoba mieszkająca w mojej dzielnicy nie ma prawa być uczciwa, więc na pewno kradnę w pracy;
-"hańbię elementarne zasady kultury zawodowej" - ktoś wie, o co chodzi?

Żeby było zabawniej - zidentyfikowałam ponad połowę autorów, zdziwiłam się, jak wielu pochodzi z tego portalu (umieszczenie nicku w adresie mailowym to naprawdę szczyt kamuflażu, jestem pod wrażeniem). Gratuluję tym spośród piekielnych, którzy nie omieszkali wspomnieć o charakterystycznych detalach, które ujawniłam tylko w prywatnych rozmowach - dziękuję, to bardzo ułatwiło ustalenie, kto zacz. Naśladowców lojalnie (wiem, kuriozum stylistyczne) uprzedzam, że uprzejme donosy i skargi i tak trafiają do mnie.

Skomentuj (82) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 701 (747)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…