Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32523

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak już pisałem kiedyś - jestem kierowcą w firmie zajmującą się zbiórkami ulicznymi. Dużo było piekielnych sytuacji, ale dzisiejsza przebiła wszystko. W każdym razie szczyt ludzkiego sku**ysyństwa osiągną szczyt szczytów.



Otóż:
Dziś dzień miał być dość lajtowy. Czekaliśmy na odbiór towaru od firmy z wielkopolskiej miejscowości. Miał przyjechać ciągnik siodłowy, przywieźć pustą naczepę i odebrać zapełnioną. Kierowca miał mieć gotówkę i przed przyjazdem miał nas poinformować, żebyśmy mogli dojechać na plac. Umówieni na przedział między 12-14 czekamy sobie spokojnie robiąc porządki w kanciapie.

Dostałem prikaz od szefa, żebym jechał zaplombować naczepę. Tak więc plomba w łapę, wsiadam w auto i jadę na plac. I co widzę?

Naczepę która przyjechała teraz, a tamtej ni widu ni słychu. Telefon do szefa, aż nie wierzył. Szybko po niego, ten w auto i ogień na plac. Widzę jak szef zmienia kolory.

Cóż, szybki powrót do domu. Atmosfera była napięta jak... baranie narządy rozrodcze. Telefon do firmy - nie odbierają, numer szefa... Chwila przerwy, telefon powtórny - nadal cisza. Międzyczasie pojechałem na plac przeprowadzić wywiad, o której był kierowca i o której zrobił podmiankę - godzina ′tak około 9′.

Nic to, z piskiem opon do firmy. Międzyczasie szef rozmawiał z człowiekiem z tamtej firmy.

Brzmiało to mniej więcej tak:
[S]zef: Panie [G]rzegorzu, co to znaczy? Jakim prawem Wy robicie takie rzeczy!?
[G]:Ale nie róbmy afery, to nie jest 300.000zł...
[S]:JAK TO KU*WA NIE JEST!? DLA MNIE TO JEST TYLE WARTE!
[G]:W takim razie moge panu wypłacić 3500zł już teraz (zaznaczmy że towar jest wart około 9tysięcy)
[S]:To są jakieś kpiny, czekam albo na kierowcę albo na pieniądze przelewem pocztowym. Czekam do 13:45 (czyli jakieś 15 minut). Potem sprawa ląduje na policji


O 14 nadal cisza, telefonu nie odbierają. To w autko i na komendę. A policja co? mimo wszystkich dokumentów przedłożonym im przed nos, mimo świadka (mojej osoby) ′Nie możemy nic zrobić w tej sprawie′


Wystarczyło puścić w eter do tamtejszej policji numery rejestracyjne, typ i napis na naczepie, wystarczyło sprawdzić zawartość gdzie w workach były nasze firmowe ulotki... Firma teraz stoi, my nie dostaliśmy wypłaty z wiadomych powodów. Auta nie mają paliwa...


Pogratulować...
Następnym razem chyba postawimy nasze auto przed naczepą z kierowcą w środku na noc, żeby pilnował...

transport

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…