Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32748

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem wolontariuszem na Euro.
Z tego tytuły kilka ′przywilejów′ mi przysługuje, w tym darmowa komunikacja miejska w obrębie całego miasta i wszystkich stref (czyli również miasto sąsiednie, do którego dojeżdżam na uczelnię).
I tak sobie wracam z egzaminu, dzierżąc swój identyfikator i ważny jeszcze bilet miesięczny (co ważne).
Wtem do autobusu wkracza jednostka społeczna utrudniająca (skrupulatnie i sadystycznie) podróżowanie komunikacją publiczną, zwana potocznie kanarem.
Pokazuję swój identyfikator, ot co, jak mogę, to mogę! Oczywiście reakcja była łatwa do przewidzenia:
[K]: A co to ma być?!
[J]: Identyfikator wolontariusza na Euro. Zgodnie z umową miasta i Zarządem Transportu Miejskiego wszyscy, którzy taki posiadają mogą...
[K]: Ja nic nie wiem! Heniek! Cho no tu!
Przybywa Heniek zawołany z końca długiego jak tasiemiec pojazdu. Powtarzamy (a raczej jego kolega, oczywiście w sposób stronniczy) w czym problem.
[K2]: Coooo, z czym ty mi tutaj! Dokumenty!
[J]: Dobrze, to ja poproszę numery panów.
[K1] i [K2] klasyczne WTF
[J]: Skoro jest zawarta umowa między miastem a ZKM, dobrze by było, żeby była respektowana przez obie strony. Jeśli panowie...
[K1]: PHIIIII! To może jeszcze jak SE na mecza idę to też mam SE darmo jeździć!
[J]: Tak się składa, że tak. A teraz proszę - i tutaj zamiast dowodu, do ręki jegomościa wędruje ważna karta miejska, co powoduje czerwoność na licu, ucieka bowiem prowizja od mandaciku.
Koniec końców zostałam nazwana gówniarą, a bilet mogłam od razu pokazać, a nie cyrki urządzać.
Piekielności dodawała babuleńka bełkocząca coś o k... się z pijanymi kibicami
Aż pomagać się ludziom chce!

PS. Tak, skarga poszła.

komunikacja_miejska

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…