Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32750

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia o czarnoskórym mężczyźnie zainspirowała mnie do opisania sytuacji jakoś sprzed tygodnia.

Otóż w Mieście koło przystanku jest Kebab prowadzony przez pana pochodzenia [A]rabskiego. Jako pomoc pracuje tam [C]hłopaczek ok 30lat. Chyba jest Polakiem, nie wiem, bo dobrze posługiwał się arabskim.

Panowie rozpakowywali zgrzewki z napojami do lodówki na dworze. Folie leciały na chodnik, który - jak się okazało później - nie jest ich, więc sprzątać nie muszą.

Pewna [K]obiecinka ok. 50-60lat zwróciła grzecznie uwagę, że śmiecą na ulicy i czy mogą posprzątać po sobie. No ale dla A to było za wiele...

Zaczął ją wyzywać, by się odpier..., że to nie jego śmieci (bo nie jego ulica, proste i łatwe nie?). K zaskoczona zaczęła lekko uniesionym głsem tłumaczyć, że to są ich śmiecie i mają posprzątać.
A ze ma mu nie rozkazywać. Podszedł do niej i się zamachnał ale C szybko go złapał i zaczął uspokajać. A wrócił do rozpakowywania klnąc na przemian po arabsku i polsku (nauczyłam się nowych słówek z łaciny polskiej ;) ).
C w między czasie poszedł, pozbierał śmiecie i wyrzucił do kosza z wyrazem zażenowania na twarzy. No to A ryk na niego dlaczego słucha tej starej baby (wersja ocenzurowana) a nie jego.
Do K podeszła druga pani, pytając czy wszystko w porządku to A i do niej zaczął doskakiwać.
K się zdenerwowała - pogroziła policją. On oczywiście jej tym samym.
K się bardzo zdenerwowała i w końcu krzykła by wracał tam gdzie mieszka.
No to piekło się rozpętało...

Kłótnia trwała jakieś 10min. Spadły mi morale i tolerancja, którą chyba posiadam za wysoką. Zawsze mnie uczyli, że jezeli jestem u kogoś w gości, to ja dostosowuję się do nich, a nie oni do mnie.

Ale wycągając wnioski z kłótni:
Kobieta została posra... ci... a my jesteśmy popie... rasą.

kebab

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 41 (157)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…