Historia z dzisiaj. Będzie to moja pierwsza piekielna sytuacja zamieszczona tutaj, jednak z moich pechem, który coraz częściej dopada mnie w podróży, zapewne nie ostatnia. Uwaga, będzie obrzydliwie.
Dworzec PKP, cierpliwie czekam na pociąg. W końcu, po 15 minutowym opóźnieniu pociąg zajeżdża na stację, a ja ładuję się do środka w celu znalezienia wolnego miejsca. Pociąg dosyć zapchany, więc trochę zdziwił mnie widok całkiem pustego przedziału. Wszystko jednak uległo zmianie po otwarciu drzwi. Odór jaki wydobył się ze środka, automatycznie odrzucił mnie do tyłu. Później, już przez zamknięte drzwi starałem się zlokalizować źródło tego fetoru.
Moim oczom, na siedzeniu tuż obok wejścia ukazał się "klocek", zwyczajne ludzkie gówno. Ktoś po prostu najzwyczajniej w świecie się tam zesrał. Ponadto zasłony przy oknie wysmarowane były kałem, przypuszczam, że ktoś po wypróżnieniu się, wytarł sobie nimi tyłek, również na jednym z siedzeń przy oknie znajdowała się gigantyczna plama, prawdopodobnie mocz, który również pływał po podłodze.
Wiele ohydnych rzeczy już w swoim życiu widziałem, ale takiego widoku nigdy bym się nie spodziewał. Szok, po prostu szok. Po zgłoszeniu problemu do konduktora, przedział został zamknięty.
Ludzie, ja rozumiem, że większość toalet w pociągach jest obskurnych, ale są chyba jakieś granice. Później wszyscy się dziwią, że w środkach transportu panuje syf i brud, jednak to głównie my jesteśmy tego przyczyną.
Dworzec PKP, cierpliwie czekam na pociąg. W końcu, po 15 minutowym opóźnieniu pociąg zajeżdża na stację, a ja ładuję się do środka w celu znalezienia wolnego miejsca. Pociąg dosyć zapchany, więc trochę zdziwił mnie widok całkiem pustego przedziału. Wszystko jednak uległo zmianie po otwarciu drzwi. Odór jaki wydobył się ze środka, automatycznie odrzucił mnie do tyłu. Później, już przez zamknięte drzwi starałem się zlokalizować źródło tego fetoru.
Moim oczom, na siedzeniu tuż obok wejścia ukazał się "klocek", zwyczajne ludzkie gówno. Ktoś po prostu najzwyczajniej w świecie się tam zesrał. Ponadto zasłony przy oknie wysmarowane były kałem, przypuszczam, że ktoś po wypróżnieniu się, wytarł sobie nimi tyłek, również na jednym z siedzeń przy oknie znajdowała się gigantyczna plama, prawdopodobnie mocz, który również pływał po podłodze.
Wiele ohydnych rzeczy już w swoim życiu widziałem, ale takiego widoku nigdy bym się nie spodziewał. Szok, po prostu szok. Po zgłoszeniu problemu do konduktora, przedział został zamknięty.
Ludzie, ja rozumiem, że większość toalet w pociągach jest obskurnych, ale są chyba jakieś granice. Później wszyscy się dziwią, że w środkach transportu panuje syf i brud, jednak to głównie my jesteśmy tego przyczyną.
komunikacja_miejska
Ocena:
631
(673)
Komentarze