Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#32775

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Sprzed kilku dni.
Jadę sobie z mamą i młodszą (9lat) siostrą na zakupy, by ciucha nowego zakupić. Młoda jak to bywa, strzeliła focha i nie odzywała się do nas. :) Po jakimś czasie wracamy do domu. Podjeżdża tramwaj, wsiadamy. Widzimy naburmuszonego chłopca, około 5 lat, młoda usiadła za nim - z dala od nas, bo foch. Śmiejemy się mamą, bo komicznie to wyglądało - dzień naburmuszonych smarkaczy, myślimy sobie. No i tu się zaczyna akcja, bo ja zerkając co chwilę, czy siostra przypadkiem nie wysiada z tramwaju, zauważyłam, że chłopiec zaczął płakać. Patrzę w prawo, w lewo, nic. Żadnego opiekuna czy kogoś, kto by wyglądał, jakby był z nim. Myślę sobie, pewnie się zgubił. Podchodzę, pytam.
-Cześć, jak masz na imię?
-Krzysiu.
-Krzysiu, dlaczego płaczesz?
-Bo babcia mnie zostawiła samego i się boję.

Jak można być tak nieodpowiedzialnym, żeby zostawić małe dziecko w tramwaju?
Wzięłyśmy Krzysia ze sobą do domu, tato policjant zajął się sprawą. W tej chwili chłopiec przebywa w ośrodku opiekuńczym. Odwiedzam go czasem, Wczoraj mu się wymsknęło, powiedział do mnie ′mamo′.

Tramwaj

Skomentuj (53) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1076 (1188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…