Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#32849

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zamówiłam na Allegro rzecz potrzebną mi do pracy na teraz, już, zaraz. Ogólnie sprawa nie cierpiąca zwłoki. Cena ~1500 zł, sprzedawca skontaktował się z firmą UPS, przesyłka będzie doręczona "w piątek, a najpóźniej w poniedziałek". Ok, pasuje.

Zapłacone, sprzedawca na moją prośbę przekazał kurierowi kontakty do mnie i do mojego TŻ, czekamy. Piątek - nie ma przesyłki, poniedziałek - nie ma przesyłki. Sprzedający przesłał nam nr zamówienia, dzwonimy, pytamy - przesyłka będzie we wtorek rano, na 100%. Czekamy więc dalej.

Wtorek. Godzina 8, 9, 10, 12, 15 - siedzimy jak te ciećwierze, co prawda nie w mieszkaniu lecz u teściów, 10 minut od naszego domu ale z komórkami przy dupach i czekamy na jakieś wieści. W końcu TŻ wpadł na pomysł i wszedł na stronę kuriera, wpisał numer przesyłki i... - przesyłka doręczona. My "wtf???", zbieramy się i lecimy do domu zastanawiając się czy kretyn zostawił nam tą paczkę pod drzwiami czy chociaż pofatygował się do sąsiadów. Na swoje szczęście wybrał opcję nr 2. :/

Mimo faktu, że paczce nic się nie stało, postanowiłam być wredna i zadzwoniłam na centralę UPS. Zapytałam miłej pani jakim cudem na stronie widnieje info, że paczka została mi doręczona, skoro ja stoję i paczki nie mam. Pani podała mi nr do kuriera. Dzwonię. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

[J]a - Witam, nazywam się XX dzwonię z miasta YY z ulicy ZZ. Na stronie pana firmy widnieje info, że paczka została mi doręczona, a ja jej nie mam, chciałam wiedzieć o co chodzi.
[K]urier wysoce inteligentnym głosem - Nooooo teeeen... Bo ja żem doręczył...
[J] - No chyba nie mnie, bo ja paczki nie mam, to nie wiem gdzie doręczył.
[K] - Noooo bo ja żem był ale nie było nikogo, to żem u sąsiada zostawił.
[J] - A z jakiej racji u sąsiada przepraszam? To do sąsiada była paczka czy do mnie?
[K] - Ale nikogo nie było, a ja latał nie będę, to żem zostawił co za problem???
[J] - A taki problem, że sąsiad mówi, że nic nie było u niego zostawione i co teraz?
[K]- Yyyyyyy no jak nie było jak ja żem zostawił...
[J] - Słuchaj pan, w tej paczce była droga rzecz, pan miał do mnie kontakt i nie zrobił z niego użytku, za to rzekomo zostawił pan paczkę obcym ludziom i jeszcze podrobił mój podpis. Paczki nie ma, a pan nie ma nawet krzty skruchy w głosie. Ja w tym momencie się rozłączam i dzwonię na policję.
[K] - No zaraz zaraz, ja żem nie dzwonił, bo żem nic na koncie na telefonie nie miał, ja do sąsiada podjadę ale po co policję od razu, spokojnie.

Jako, że nie chciało mi się już z panem gadać i samej siebie naciągać na koszty, zakończyłam dyskusję i uświadomiłam debila, że tym razem miał szczęście, bo trafił na uczciwą osobę, a jakby rzeczywiście sprzętu nie było, to on by za to odpowiadał. Debil odpowiedział tylko jedno:

[K] - O Booooże, to skoro paczka jest, to co mi pani wydzwania i dupę zawraca, co za problem.

Rozłączyłam się. A z kuriera UPS już nie skorzystam.

Ups kurierzy

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 634 (742)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…