Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#32904

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Boże Ciało... Czym byłaby ta przepiękna uroczystość bez piekielnych? Jak już wspominałem jestem ministrantem i jako ministrant miałem za zadanie odpowiadać za "szyk bojowy" procesji. Myślicie ze to Sowy znów podpadły? Niestety, największy problem stanowili rodzice dzieci komunijnych.
Każde dziecko miało przynieść JEDNĄ SIATKĘ płatków do sypania drogi przed Sakramentem. Oczywiście każde dziecko miało jedną, ale pewna para rodziców miał w ręku chyba po PIĘĆ(!!) siatek wytrzaśniętych po Mszy niewiadomo skąd. Podsumowując, nabrali kwiatów jak głupi piwa. Po mojej skromnej uwadze o czystości drogi po takim pochodzie usłyszałem ciekawe epitety, które zwłaszcza na chwilę tamtejszą były szokujące. Głównie dotyczyły mojego braku inteligencji, "zaspokajaniu potrzeb proboszcza", prowadzeniu się mojej siostry oraz psuciu wielowiekowej tradycji sypania kwiatów(wtf?). Zszokowany byłem postawą tych rodziców, zwłaszcza przy dzieciach. Niestety kapłan usłyszał te rzeczy ze względu na zajęcia którymi wtedy byłem obarczony nieco później, a jego twarz przybrała kolor sztandaru strażackiego.
Muszę także dodać że całą ulica po przejściu przypominała kwietnik. Mało tego, "chrześcijańscy, pilnujący zwyczajów rodzice" gdy zwracano im uwagę z wielorakich stron, odpowiadali podobnie jak i do mnie. Wiem, że płatki kwiatków to nie kartony i nikt z pewnością by się na nich nie zabił, ale w przeważającej liczebności stanowią nieestetyczny krajobraz.
Ksiądz po wysłuchaniu mojego raportu na temat procesji, zaprosił na moment tych "chrześcijańskich rodziców", którzy się tak ładnie wyrażali do siebie. "Bardzo kulturalni i bardzo chrześcijańscy rodzice" wyszli po niej z urwami i ujami na ustach, złorzecząc całej parafii i zapowiadając szybkie składanie skargi na "tego poje...usa" proboszcza, dodatkowo doszli do wniosku że łaski bez, nie przyjdą tu więcej i mało tego, nie będą kontynuować wychowywania w wierze swoich dzieci. Po odpowiedzi proboszcza, że to ich wybór, chyba zabrakło im argumentów, albo oczekiwali że padnie na kolana i zacznie ich przepraszać, po czym opuścili nasze towarzystwo.
I dobrze, jednego pseudo-chrześcijanina mniej. Pragnę także bardzo przeprosić kierowców, którzy przez nasze święto musieli cierpieć niedogodności z jazdy, oraz wszystkich urażonych, lub zranionych przez pseudochrześcijan.
Są kibice i kibole, są katolicy, i katole.

niestety wierni

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 88 (188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…