Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#33362

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Mój wygląd nie wskazuje na to, że jestem dziewczyną, ale też w 100% nie wskazuje na to, że jestem facetem. Z reguły ludziom wystarczy, że podejdą i wątpliwości się rozwiewają, ale są niektórzy, co chyba nawet po moim rozebraniu się do naga nie uwierzyliby w moją płeć.

1. Jechałem autobusem. Wróć. Prawie spałem w autobusie. Korki były niesamowite, przesunięcie się o metr zajmowało średnio pięć do dziesięciu minut. Dla niektórych takie sytuacje to okazja do nawiązania znajomości. Podbija więc do mnie dziarsko jegomość lat piętnaście na oko, włosy na żel i czuć od niego zapachem niemytego ciała, przykrytego warstwą stu użyć dezodorantu.

- Cze mała. - Zaczyna wesoło, mlaskając nieprzyzwoicie. Wróć. Gumę żuł.
Rozglądam się na prawo, na lewo. Cholera, to chyba do mnie.
- Nie lubię, jak mi się wzrost wypomina. - Odpowiadam zaspany, przytulony do poręczy.
- To jak mam do ciebie mówić, kotku? - Uśmiecha się jakoś koślawo, pokazując żółte zęby.
- Wystarczy D. (imię)
- To ty facet jesteś!? - krzyczy przestraszony i łapie się za głowę. Chciał się rzucić do ucieczki, ale autobus wlecze się, dopiero odbiliśmy od przystanku. Koniec końców zawstydzony stanął z tyłu autobusu, by po pół godzinie uciec.

2. W jednej ze szkół, do których uczęszczałem, zakochał się we mnie Żabol. I za nic na świecie nie dał sobie wbić do łepetyny, że ja - "wybranka jego serca", ma tak zwane klejnoty rodowe w spodniach. Uratowała mnie moja ówczesna dziewczyna, oświadczając przed nim, że jesteśmy lesbijkami.

3. Impreza urodzinowa kolegi. Kilku osób nie znam. Jeden chłopak z tejże grupy podchodzi do mnie i próbuje mnie poderwać w stylu chłopaka z pierwszej sytuacji. Grzecznie informuję go, że jestem facetem. Co słyszę w zamian?
- Spoko, chłopców od czasu do czasu też mogę.
To była jedna z nielicznych sytuacji, gdzie zgłupiałem i nie wiedziałem do końca dnia, co z tym fantem zrobić. :)

4. Kolonia. Oświadczam towarzyszowi dnia i nocy (tj. znajomemu), że idę pod prysznic. Stoję sobie nagusieńki, woda spływa po całym moim ciele, aż tu nagle wpada on i gapi się na mnie zdezorientowany.
- No co? - pytam się speszony.
- To ty nie jesteś dziewczyną!?
Dodam tylko, że byliśmy razem w grupie od początku i mieszkaliśmy w jednym tym samym domku, przeznaczonym tylko i wyłącznie dla chłopców.

Nie wiem jak to nazwać...

Skomentuj (88) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 964 (1076)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…