Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#33414

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O piekielności, a raczej złośliwości niektórych lekarzy.

Cztery lata temu moja mama zaszła w drugą ciążę, co z tym idzie - test pozytywny - wio do ginekologa. Nie była już pierwszej młodości (38 lat), ale to co usłyszała od lekarza sprawiło że totalnie zwątpiła.
Otóż Pan Szanowny Ginekolog z osiedlowej przychodni powiedział (ba, właściwie wywrzeszczał) że takie stare baby nie powinny rodzić dzieci, że ona musi je usunąć, albo będzie z downem czy inną chorobą, albo że ona może umrzeć podczas porodu lub poronić, lub urodzić martwe dziecko, że taka stara a taka głupia, że wpadła.

Mama wybiegła ze łzami z gabinetu i obiecała nigdy już nie postawić tam nogi. Znalazła innego ginekologa, poród przeszedł szybko i bez żadnej komplikacji i od (niespełna) czterech lat mam żywą, w pełni zdrową siostrzyczkę. :)
Z tego co mi wiadomo, Szanowny Pan Ginekolog już nie pracuje w tamtej przychodni.

służba_zdrowia

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 586 (670)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…