zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Kurierzy-kolejna odsłona:)
W zeszłym tygodniu oczekiwałam przesyłki, która (ze względu na swą zawartość) miała naklejkę "OSTROŻNIE-SZKŁO". Z racji, że niedawno przeprowadziłam się do nowego mieszkania, co za tym idzie-nie znam tam nikogo, a pracuję poza domem całymi dniami, poprosiłam nadawcę o namiary na kuriera [K] i zaznaczenie opcji "odbiór po 18". Zaznaczyć warto, że próbowałam przez 2 dni bezskutecznie skontaktować się z kurierem. Trzeciego dnia rano, gdy byłam już w pracy, dzwoni K że ma przesyłkę i stoi pod moim mieszkaniem. Powiedziałam, że jestem w pracy i żeby podjechał po 18...tu standardowa formułka,że nie może, on teraz tu jest itd., itp. ostatecznie zgodził się na tą 18 i się rozłączył. Jakie było moje zdziwienie, gdy próbując otworzyć drzwi mieszkania, po powrocie z pracy, zaczepia mnie sąsiad, (którego pierwszy raz na oczy widzę!) że ma moją przesyłkę!!!!! Mało piekielnie?...Otwieram paczkę a jeden z przedmiotów uszkodzony...tzn zbity w drobny mak! Próby dodzwonienia się do K zakończone fiaskiem. Ostatecznie Nadawca przesyłki zgodził się wysłać zbity przedmiot po raz drugi. I....tak,tak...znów kurier:(Znów te same oznaczenia i odbiór po 18. I co? Dzisiaj odebrałam telefon, wszystko wypowiedziane niemalże jednym tchem: Właśnie jestem pod drzwiami, paczkę zostawiam na wycieraczce...rozłączył się! Nie odbiera!Jestem wściekła!Nadawca umywa ręce! Ja nikogo tam nie znam, żeby chociaż schował tą paczkę!!!!ciekawe co zastanę po 18...Załamka
W zeszłym tygodniu oczekiwałam przesyłki, która (ze względu na swą zawartość) miała naklejkę "OSTROŻNIE-SZKŁO". Z racji, że niedawno przeprowadziłam się do nowego mieszkania, co za tym idzie-nie znam tam nikogo, a pracuję poza domem całymi dniami, poprosiłam nadawcę o namiary na kuriera [K] i zaznaczenie opcji "odbiór po 18". Zaznaczyć warto, że próbowałam przez 2 dni bezskutecznie skontaktować się z kurierem. Trzeciego dnia rano, gdy byłam już w pracy, dzwoni K że ma przesyłkę i stoi pod moim mieszkaniem. Powiedziałam, że jestem w pracy i żeby podjechał po 18...tu standardowa formułka,że nie może, on teraz tu jest itd., itp. ostatecznie zgodził się na tą 18 i się rozłączył. Jakie było moje zdziwienie, gdy próbując otworzyć drzwi mieszkania, po powrocie z pracy, zaczepia mnie sąsiad, (którego pierwszy raz na oczy widzę!) że ma moją przesyłkę!!!!! Mało piekielnie?...Otwieram paczkę a jeden z przedmiotów uszkodzony...tzn zbity w drobny mak! Próby dodzwonienia się do K zakończone fiaskiem. Ostatecznie Nadawca przesyłki zgodził się wysłać zbity przedmiot po raz drugi. I....tak,tak...znów kurier:(Znów te same oznaczenia i odbiór po 18. I co? Dzisiaj odebrałam telefon, wszystko wypowiedziane niemalże jednym tchem: Właśnie jestem pod drzwiami, paczkę zostawiam na wycieraczce...rozłączył się! Nie odbiera!Jestem wściekła!Nadawca umywa ręce! Ja nikogo tam nie znam, żeby chociaż schował tą paczkę!!!!ciekawe co zastanę po 18...Załamka
kurierzy
Ocena:
175
(225)
Komentarze