Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33544

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Po przeczytaniu o kibickach robiących sweet focie podczas meczu w fan zonie postanowiłam opowiedzieć wam moją historię ze strefy kibica :)

Mecz Hiszpania - Irlandia. Stoję z narzeczonym przy stoliku. S pije piwo, ja z racji stanu soczek. Obok mnie dwie hiszpanki nawijają ( rzecz jasna po hiszpańsku ) Nie przysłuchiwałam się za bardzo bo byłam zajęta kibicowaniem panom z płw. Iberyjskiego. Zwłaszcza po pięknej bramce mojego ulubieńca w piątej minucie.

Faktem jest, że Hiszpanki nie zwracały uwagi na ekran gdzie transmitowany był mecz, omawiały swoje ostatnie zakupy i inne pierdoły. Nadszedł czas na kolejną bramkę Torresa. Dopiero wtedy babeczki ogarnęły się i zerknęły na bilbord. Jako, że w ferworze kibicowania krzyczałam po hiszpańsku wywiązał się między nami dialog: (ja) {h) - hiszpanki.
(h): ¿Cuál es el nombre del jugador con el número nueve? ( jak nazywa się gracz z numerem dziewiątym? )
(j): Torres
(h): ¿Es español? ( On jest Hiszpanem? )
Strzeliłam facepalma, bo skoro się pofatygowały do Polski, są hiszpankami , przyszły kibicować to powinny wiedzieć komu. Troszkę mnie to rozzłościło zatem odpowiedziałam:
(j): No! Nigeriano!

Hiszpanki odeszły lekko zawstydzone. Także pamiętajcie, nie tylko w Polsce są kibice powierzchowni i sytuacyjni :)

Euro Fan Zone

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 156 (290)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…