Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33551

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
koniec pasożytnictwa! dodam coś swojego. :) to moja pierwsza historia, więc wybaczcie błędy ;)
Wczoraj z lubym wieczorkiem wybraliśmy się do uroczego dyskontu na T. Zakupów nie było wiele- jabłka i batonik.
Godziny wieczorne, ale 2 kasy otwarte, w 1 jedna osoba a w 2 może ze 3. Podchodzimy do kasy nr. 1, urocza pani [UP] kończy kasować poprzedniego klienta, to czekamy. Nadchodzi nasza kolej.
[UP]: zamknięte już! (o ile się orientuję, zamknięte miało być dopiero za godzinę... o "przepraszam" można było pomarzyć)
[A]: no ok, truskaweczko chodź do 2 kasy.
odeszliśmy, poczekaliśmy, druga pani skasowała nasze zakupy, zmierzamy do wyjścia, patrzymy, a UP przyjmuje klienta z PEŁNYM wózkiem zakupów. Pani spojrzała na mnie jak gdyby nic się nie stało a ja, że osoba bardzo nerwowa i wybuchowa skwitowałam jej zachowanie soczystym "no urwał mać! Co za kultura! Pogratulować!" po czym wyszłam nie oszczędzając drzwi.

grunt to pozwolić zarobić swojej firmie...

Tesco

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (19)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…