Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33693

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tę historię opowiedziała mi moja mama,która swego czasu rozmawiała z ludźmi przez taki program do chatowania "Pal Talk" bodajże,wiadomo,necik założyli pierwszy w życiu to moja matula się pokomunikowala troszkę,na początku to wciąga.

A teraz historia właściwa...Była pewna pani Piekielna na tym chaciku,na liście rozmówców była obecna dosłownie 24h na dobę.Była już emerytką i widocznie jej się nudziło,a poza siedzeniem przed kamerka na PalTalku nie miała obowiązków (miała chyba 20 letnią córkę,która mieszkała w Szkocji).Piekielna słynęła z zamiłowania do kłócenia się,wrzucania innym podczas dyskusji grupowych,nie tylko pisemnie,ale często przez mikrofon bluzgała.Pewnego wieczorka moja mamuśka sie włączyła do kanału i słyszy ,że lecą jakieś wrzuty na ww. panią,jakaś "poważna" kłótnia się wywiązała,Piekielna przegięła i została zablokowana...Dyskusja się skończyła.

Na drugi dzień Pani Piekielna przybrała inny nick,wiadomo,nie mogła na swoim bo blokade jej założyli i napisała "list" na tym chacie:)Napisała,ze przykro jej,że tak ją potraktowali,że ona ma ciężkie życie,że ma depresje,że nie widzi już sensu życia...Nikt się nie przejął,bo wiedzą że jeb*ięta.Pod wieczór,tak ok.18 weszła na PalTalka jej córka ,na kanał,na którym jej piekielna mamusia uczęszczała i oznajmiła wszem i wobec(zaznaczyła,że jest jej córką) ,że jej matka nie żyje,bo popełniła samobójstwo po południu i że mogą sie czuć winni,bo to przez nich zdecydowała się na ten krok,po tym jak ją potraktowali (Hehe nie ma to jak najpierw w liście samobójcy poprosić o przekazanie tragicznej wiadomości kolegom z chata:)).

Wszyscy szok,ale coś tu nie grało ,przecież jej córka w Szkocji mieszka,więc jakby tak szybko dostała się do Polski,tymbardzieuj,że matka po południu się zabiła...Któryś ze znajomych rozmówców zapytał się jej jak się zabiła,a córcia powiedziała ,że nałykała się tabletek nasennych i znałazła ją sąsiadka,która akurat wpadła na pogaduchy i zawiadomiła karetke,policję itp,wiadomo ile to trwa,ale najważniejsze,że załamana córka zdążyła się ogarnąć,przyjechać do Polski, założyć konto na PalTalku i powiadomić najważniejsze osoby w życiu Piekielnej mamusi o jej śmierci :-P

Po 3 dniach Piekielna pani zaczeła straszyć na PalTalku...ni stąd ni zowąd pojawiła sie pod swoim nickiem...Zmartwychwstała.Na innym kanale rozmów się pojawiła coprawda,ale moja mama z ciekawości napisała do niej i zapytała czy to ona? Przecież podobno popełniła samobójstwo.Odpisała jej,że ją odratowali i że już jest w domu,bo ją wypisali...

Jak sie w główce może popitolić kobiecie na emeryturze,która pozna uroki chatowania...Jak trzeba być osamotnionym i znudzonym żeby takie historie tworzyć,pozorować własną śmierć na chacie,podszywać się pod własną córkę i myśleć ,że nikt takiego absurdu nie dostrzeże :-)Magia internetu

PalTalk

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 56 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…