Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#33842

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tak smutno się złożyło, że byłam wczoraj na pogrzebie dość bliskiej memu sercu osoby. Zaobserwowałam parę jeszcze bardziej smutnych od samego pogrzebu rzeczy:

1. Syn zmarłej nie zgodził się na księdza (mama by sobie go nie życzyła), jednak reszta rodziny się uparła i ksiądz został zamówiony.

2. Ksiądz spóźnił się 30 minut, co za tym idzie, ludzie czekali 30 minut w upale i duchocie w małej kapliczce, słuchając muzyki organowej puszczanej z magnetofonu.

3. Na pogrzebie była obecna delegacja ze szkoły podstawowej, w której zmarła uczyła. W związku z punktem drugim, zemdlała jedna z uczennic. Zamiast wynieść ją na zewnątrz, skupił się wokół niej tłum nie do przejścia. Nie wiem po co. Żeby popatrzeć?

4. Co najmniej czterem osobom podczas pogrzebu zadzwonił telefon komórkowy.

5. Podczas wynoszenia urny z kaplicy ludzie pchali się przed rodziną zmarłej. Jej ojciec poruszał się o kulach i musiał niemal przepychać się przez tłum, żeby wyjść na zewnątrz.

Te wszystkie rzeczy sprawiły, że był to jeszcze smutniejszy moment, niż ten na który się przygotowywałam. :(

pogrzeb

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 544 (638)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…