Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#34219

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poszukiwania niani.
Jako, że praca na mnie czeka, a babć niet, zostałam zmuszona do poszukiwań odpowiedniej kandydatki do opieki nad moją pierworodną.
W ogłoszeniu wszystko napisane jak należy, jakie obowiązki wchodzą w zakres, wiek dziecka, godziny, wynagrodzenie.

Zaczęły się spotkania:

1. Pani w dłuugich tipsach, zapewniająca że nie uszkodzi mi dziecka, a zdjąć tego nie może bo chłopaaak...
Dziękujemy.

2. Przychodzi pani i nie czekając na żadne pytanie wypala:
- W lekcjach trzeba pomagać?
- Nie, dziecko ma 14 mięcy.
- COOO??? Przecież ja gówien nie będę przebierać! Poszła.

3. Kolejna kandydatka już zapowiadała się tak dobrze - uśmiechnięta, zadowolona, i to jej pasuje i tamto i że chętna i odpowiedzialna, tylko że może dopiero po wakacjach, bo przecież nie będzie pogody marnować.

4. Pani, która na każde moje pytanie odpowiadała, że ona nie musi odpowiadać na tak osobiste pytania, a mnie nie powinno to interesować (zaznaczę, że pytania były z rodzaju "czy woli pani spędzać czas w domu czy na świeżym powietrzu", "czy pali pani papierosy" lub "czy zajmowała się już dzieckiem?")

Powiedzcie, czy za dużo wymagam by osoba, która miałaby zająć się dzieckiem podgrzała obiad ew. ugotowała ziemniaki, nakarmiła, wyszła na spacer i przebrała jak się pobrudzi?

usługi

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 654 (752)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…