Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34274

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Historia świeża, ale można powiedzieć, że poszła z dymem. Czyli o gówniarzerii z petami w pysku.

Czekałam na przystanku na autobus, pod szkołą. Młodzieży dookoła jak w ulu, no i oczywiście co za tym idzie? Fajki i kretyńskie wygłupy. Stałam tyłem do trójki chłopaków, na oko 11-12 lat, i nie przysłuchiwałam się ich durnym rozmowom o tym jak by tu jakąś "foczkę" wyrwać, i jak to fajnie było z "taką jedną" (przeraża mnie temat rozmów takich chłopców!).

Słuchawki w uszach i wypatruję autobusu, kiedy czuję jakieś ciepło w okolicy karku, oraz coś w słuchawkach pyknęło i przestał z nich dobiegać dźwięk. Zaraz potem dostaję segregatorem po głowie parę razy. Co się stało?

Gówniarzeria postanowiła się zabawić i zobaczyć, jak się jara mój kucyk. No przecież to taka super zabawa! Segregatorem dostałam od dziewczyny stojącej kawałek dalej, która próbowała ugasić "pożar". Swoją droga, jestem jej wdzięczna, bo zamiast 7 cm mogło być więcej straconych włosów, ale ja się pytam, co by się stało gdyby podpaliłaby się moja bluzka czy torba?

Efektem końcowym całej historii był opieprz dla rechoczących chłopaków, zagrożenie im pięścią przed nosem, oraz zawieszenie ich w prawach ucznia na 4 dni.

komunikacja miejska _szkoła_gówniarzeria

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 70 (204)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…