Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#34294

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Real.

Od momentu w którym weszłam do sklepu, co jakiś czas młody głos nadawał komunikat, że karty z baku ING są w dniu dzisiejszym nieobsługiwane i że bardzo przepraszają. Jakiś problem.
Powtarzali to w kółko.

Podchodzę do kasy. Kolejka dość spora, ale najkrótsza ze wszystkich. Przede mną małżeństwo, przed małżeństwem trzy osoby.
Komunikat ciągle powtarzany.

Kobieta jakby zrozumiała o co chodzi głosowi.

[K]: Patrz Tomek! Nie przyjmują kart.. Zaskoczą tak człowieka przy samej kasie! (no cóż, mogła.. nie usłyszeć?)
Mąż cisza.
[K]: Nie wiem czy mam tyle pieniędzy..
Ona nie otwiera portfela, on milczy.

Ich kolej.
Suma 102 albo 103 i jakieś grosze.

[K]: O boże! Nie mam tyle, nie mam! Nie mam! To ja idę do bankomatu. Dobrze?
Ekspedientka skinęła głową. Mąż milczy. Ja się staram uspokoić, nic takiego, myślę sobie.

Wraca. Bez pieniędzy. Bo coś tam. Ale widziała znajomą to ona ją poprosi. ZARAZ WRACAM.
Zniknęła.

Pytam męża, czy nie mogliby kupić za tyle ile mają i już sobie iść. Kolejka rośnie i rośnie. On milczy. Mój kolor skóry jest purpurowy.

Przyszła. Nie znalazła.

Powtarzam to, co powiedziałam do tej skamieliny, zwanej jej mężem.
Zgadza się ze mną.

Zastanawia się co by to cofnąć.
[K]: POMARAŃCZKI? JAK TOMUŚ MYŚLISZ? A MLECZKO? CO O TYM SĄDZISZ?
Ponaglam ją grzecznie.
Kobieta z kasy cofa ocet. OCET! 1.50.
A ona uroczyście oświadcza, że już ma tyle pieniędzy.
Szlag mnie trafił. Nie odzywam się, bo wierzę, że zaraz sobie pójdą. I po sprawie.

Ocet cofnięty. Odchodzą.
Wtem mąż wyciąga monetę pięciozłotową z kieszeni i prosi o sprzedaż.

Kolejka ryknęła.
Ocet jednak kasjerka im sprzedała. A oni, jakby nigdy nic...

real

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 928 (1024)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…