Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34526

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W tej historii byłem tylko widzem.

Autobus.
Bohaterowie: dresik w wieku gimnazjalnym i pracownik fizyczny przed emeryturą (spalony słońcem, w odzieży roboczej, muskularny, siwy facet).

Dresik: wsiada, siada, odpala telefon ,a z telefonu jakiś łomot, który zapewne jest jego ukochaną muzyką. Po paru minutach pasażerowie mają ochotę wyć, walić głowami w szyby i gryźć poręcze.

- Wyłącz to, młody - polecił mu barczysty.
Młody wzruszył ramionami.
- Wyłącz, mówię. Masz coś z słuchem?
- S..dalaj, dziadu - zaproponował uprzejmie meloman linii miejskiej 210.
Barczystemu mignęło coś niedobrego w oczach:
- Masz k...wa problem gówniarzu? To wysiadaj.
- Weź się, k..wa odp...dol!
- To wysiadaj! K.wa, wyczyszczę tobą chodnik!

Meloman prychnął i wgapił się w okno. Muzykę lekko ściszył, ale nie wyłączył. Barczysty wzruszył ramionami, mrucząc pod nosem "gówniarz".

Po chwili wsiedli kontrolerzy.

Obaj supermani nie mieli biletu... Młody jakoś przestał kozaczyć i chyba nawet łza mu jakaś błysnęła w oku, barczysty bąknął:

- To już czwarty w tym tygodniu, i tak nie zapłacę.

I tak się zastanawiam, kto tu był piekielny.
Świetnie jestem sobie w stanie wyobrazić, że obydwaj panowie popełniają właśnie tekst na portalu.

Barczysty: "Jedzie sobie taki gówniarz i w d...pie ma innych, kompletny brak wychowania"

Młody: "Tak to starsi wymagają od nas kultury, a sami są chamscy"

A prawda jest chyba taka, że trafił swój na swego.

komunikacja_miejska

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (221)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…