Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#34554

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będąc nastolatką, pracowałam w wypożyczalni DVD. Jak w każdej szanującej się wypożyczalni mieliśmy dział z filmami dla dorosłych, delikatnie nazywanymi erotykami. Zwaliśmy to czerwonym kącikiem. W związku z nim przydarzyło mi się kilka sytuacji, które postanowiłam z różnych powodów zamieścić.

Wśród amatorów erotyków mieliśmy ogólnie dwa typy klientów różniących się diametralnie od siebie. Pierwszy to był typ "niepozorny". Wypożyczanie kilku filmów naraz i wsadzanie oczywiście tego "wstydliwe" między a nuż nikt nie zauważy. W ramach tego typu raz wywiązał się dialog:

(klient): Czy mogłaby mi pani znaleźć taki erotyk, żeby tytuł nie był jednoznaczny, bo ja bym chciał wypożyczyć i obejrzeć tak żeby żona się nie zorientowała co to jest.

Drugi typ to niestety jego przeciwieństwo. Przychodzi klient (w godzinach popołudniowo-wieczornych gdzie ruch jest największy a co za tym idzie, w lokalu jest dużo rodzin z dziećmi) i już od drzwi się drze:

(klient): Psze pani, ja to bym chciał ten nowy film z serii "analne doświadczenia maturzystek", tylko jakiś taki z dobrymi dupkami bo w tym ostatnim to lipne ujęcia były!

A to mi się znawca kinematografii od strony technicznej znalazł...

Do pewnego czasu myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy. Do czasu, gdy do lokalu weszła młoda dziewczynka lat 10 z karteczką od tatusia z prośbą o wypożyczenie jej jakiejś bajki oraz rozrywkowej płytki dla niego. Może i nie piekielne o ile okładka nie będzie zbytnio sugestywna, co rzadko się zdarza.

I na koniec bonusik. Wypożyczalnie otwieraliśmy o 10 rano. W pewne wakacje dzień w dzień przychodził do nas niepozorny dziadek i wypożyczał dany film (zawsze ten sam!). Nie byłoby w tym nic przerażającego gdyby nie fakt iż zawsze (!) oddawał po jakiś 30 minutach... Nie chce w nic więcej wnikać.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 550 (630)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…